Uprzejmy, który pokazuje czekającemu na wjazd na rondo, że on jedzie dalej rondem, a nie zjeżdża (prawego kierunkowskazu czasem nie widać z pozycji czekającego na wjazd). Dzięki czemu czekający na wjazd na rondo, wie, że musi czekać, a jadący po rondzie z lewym kierunkowskazem ma większą pewność, że nikt mu nie wyjedzie.
Nie wiem jak mówią przepisy, ale na zdrowy rozsądek, tak jest bezpieczniej (no chyba że nie umiesz włączyć kierunkowskazu jak masz skręconą kierownice...)
Ja pie**olę, na rondzie powinno dawać się kierunki. Ale tego nie wiedza albo kolesie którzy dostali prawko za komuny, albo gimbaza. Trzecia ewentualność to .... ech szkoda gadać.