Szpital miast ratować życie sceną morderstwa się stał, gdy pistoletem atakujący napastnik dokonuje zastrzelenia mężczyzny i kobiety będącej żoną jego, jemu przeznaczonej. Tak jak i śmierć, która razem im życie odebrała przez zabicie ich zastrzeleniem.
Ten z komórą w ręku trochę niewzruszony. "Czekaj k***a, nic nie słyszę, jakiś palant strzela obok do ludzi... dobra już mogę gadać, to co robisz w wakacje?"