Stare łapki były bardziej humanitarne.Jak trzasnęła to mysz nawet się nie męczyła,od razu dętki.

j***ć pułapkę i jej rodzaj ale żeby mieć mysz na chacie to niezła patola.

Ale co ty w ogóle pie*dolisz, proponuję się przenieść na forum obrońców praw zwierząt.

Wypad do szkoły ćwiczyć czytanie ze zrozumieniem, jak już chcesz komentować inne wypowiedzi.

Co Cie męczy, sprobuj tęczy...

@Velture Ty jakiś k***a głupi czy w życiu nie wystawiłeś nosa poza mieszkanie rodziców w bloku?

Wypad do szkoły ćwiczyć czytanie ze zrozumieniem, jak już chcesz komentować inne wypowiedzi.

Problem polega na tym, że w co drugim poście życzysz komuś śmierci jego dzieci albo żeby ktoś je sobie wsadzał w dupe. A to wszystko z powodu jakichś szkodników. ANALizująć twoją wypowiedź, w dalszym ciągu jestem przekonany że nie jest to portal dla ciebie. Przypominam że nazywa się on SADISTIC...

Problem polega na tym, że w co drugim poście życzysz komuś śmierci jego dzieci albo żeby ktoś je sobie wsadzał w dupe. A to wszystko z powodu jakichś szkodników. ANALizująć twoją wypowiedź, w dalszym ciągu jestem przekonany że nie jest to portal dla ciebie. Przypominam że nazywa się on SADISTIC...

Super, że interesujesz się moimi postami. Rozumiem pozbywanie się szkodników, nie mam nic przeciwko wypuszczenia ich na dwór, jedynie brzydzę się czerpaniem radości z widoku ich walki o życie. Nie wiem jak to teraz wygląda na sadolu, przy zakładaniu konta odznaczyłam wszelkie tematy związane z krzywdą zwierząt. Nie mam za to problemów z oglądaniem roztrzaskanych głów syryjskich (czy tam innej rasy) "biednych" dzieci czy ich rodziców. Jeśli uważasz siebie za wielkiego Sadola, bo sprawia Ci radochę znęcanie się nad małą myszką to okej, jesteś kozak. Jestem obrońcą zwierząt i dobrze mi z tym, bo nawet pozornie największe szkodniki nie są gorsze niż szkodniki w postaci człowieka. Może tym razem zrozumiałeś, bo w sumie bez sensu to nadal drążyć, pozdro.

@Psych0lka
Jakby tak wyrzucić tą myszkę to zaraz wróci i podje sobie trochę jedzonka, które najprawdopodobniej się wyrzuci (ja nie jadłbym już po takiej myszce). Sam lubię zwierzęta, mam nawet kilka. Co do tematu to bardziej przykuł moją uwagę twój post. Sprawa chyba zamknięta, również pozdrawiam

Nie ma to jak pułapki dziadka, domowej konstrukcji. Jak jebło to i szczurowi potrafiło łeb obciąć