18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

Myślisz, że pieniądze które wpłacasz do ZUSu są twoje?

korinogaro • 2013-05-18, 22:41
Liczysz na emeryturę z ZUS? Możesz się przeliczyć. Sąd Najwyższy orzekł, że składki emerytalne, które odprowadzamy do państwowego ubezpieczyciela, nie są naszą własnością i nie podlegają konstytucyjnej ochronie własności. Oznacza to, że rząd może z nimi zrobić mu się podoba.

Kwestia składek emerytalnych trafiła do Sądu Najwyższego za sprawą Edwarda H. Mężczyzna osiągnął wiek emerytalny, ale ZUS odmówił mu wypłaty emerytury. Powodem był zbyt krótki okres składkowy. Pan Edward odprowadzał składki przez 16, a nie 25 lat, jak przewiduje ustawa - sprawę opisuje serwis pox.pl.

Niedoszły emeryt odwołał się od tej decyzji, powołując się na Konstytucję RP. Ten najważniejszy w polskim prawie dokument stwierdza (art. 67), że obywatel ma prawo do zabezpieczenia społecznego po osiągnięciu wieku emerytalnego. Ustawa o wypłacie emerytur ma tylko precyzować zakres i formy tego zabezpieczenia, ale nie może być sprzeczna z treścią ustawy zasadniczej.

Pan Edward powołał się również na konstytucyjną ochronę własności (art. 64) oraz na art. 410 Kodeksu cywilnego: "Świadczenie jest nienależne, jeżeli (...) podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty".

Niedoszły emeryt argumentował, że ustawa nie może ograniczać prawa do emerytury od okresu składkowego, bo jest to niezgodne z Konstytucją. Jeżeli jednak ZUS nie chce wypłacić emerytury, oznacza to, że cel wpłacania składek nie został osiągnięty i powinny one zostać zwrócone. Pan Edward wyliczył, że należy mu się zwrot 200 tys. zł plus odsetki.

To nie są nasze pieniądze

Powód przegrał sprawy w kolejnych instancjach sądów. Nie dość, że nie odzyskał żadnych pieniędzy, to jeszcze zasądzono mu do zapłaty 2700 zł kosztów postępowania. Nie pomogła skarga do Sądu Najwyższego, który ostatecznie przyznał rację ZUS.

Jak argumentował sąd, składki, które płacimy z naszych pensji i odkładamy na emeryturę, nie są naszą własnością, tylko daniną publiczną. Oznacza to, że nie podlegają konstytucyjnej ochronie i nie można liczyć na ich zwrot.

Sąd przemówił, sprawa skończona

"Składki na ubezpieczenie emerytalne odprowadzane do funduszu nie są prywatną własnością członka funduszu, a pochodzą z podziału przekazywanej Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych składki na to właśnie ubezpieczenie i przeliczone na jednostki rozrachunkowe stanowią podstawę nabywania przez członka funduszu uprawnień cząstkowych do przyszłej emerytury do czasu nabycia prawa do całości środków zgromadzonych na indywidualnym koncie" - napisał Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku.

- Decyzje Sądu Najwyższego są ostateczne, nie podlegają już zaskarżeniu, ale poglądy w nich wyrażone mogą być rozważane pod kątem ich zdolności z Konstytucją - powiedział Wirtualnej Polsce dr Ryszard Piotrowski z Katedry Prawa Konstytucyjnego UW. Zdaniem eksperta taka analiza wymaga jednak czasu i nie można jej dokonywać pobieżnie.

Czy pieniądze przyszłych emerytów są bezpieczne?

Wyrok Sądu Najwyższego wskazuje na to, że osoby, które nie będą wystarczająco długo odprowadzać składek do ZUS, mogą pożegnać się z państwową emeryturą. Pewnym pocieszeniem pozostałyby wówczas środki zgromadzone w OFE, których status jest znacznie bliższy własności prywatnej - to znaczy podlegają dziedziczeniu. Zdaniem rządu jednak to państwo lepiej zadba o nasze emerytury.

- Gwarancją bezpiecznej emerytury, co ktokolwiek na ten temat powie, jakikolwiek komentator czy polityk, jest ZUS i państwo, i dobrze o tym wiemy - przekonuje premier Donald Tusk.

Gdyby wierzyć premierowi, to dokonane niedawno przeniesienie części środków z OFE na subkonta ZUS wydaje się uzasadnione. Z drugiej strony jeżeli środki z OFE zostają przejęte przez ZUS, istnieje obawa, że w przyszłości rząd uzna te pieniądze za swoją własność.

- Za zapisami na subkontach w ZUS nie kryją się żadne aktywa. W tym sensie zapisy te nie różnią się niczym od I filaru w ZUS - mówi prof. Wojciech Otto z wydziału Nauk ekonomicznych UW.

Środki na subkontach ZUS podlegają dziedziczeniu i innym zasadom waloryzacji niż I filar. W środę ogłoszono, że waloryzacja za pierwszy rok wyniosła 6,27 proc., ale zdaniem eksperta to rozwiązanie bardzo różni się od systemu kapitałowego.

- Do poprzedniej obietnicy stu złotych rząd dopisuje kolejne kilka złotych. To jest zasada inflacji obietnic rządu, nie można tu mówić o stopie zwrotu - ocenia prof. Otto.

Skopiowane z wp: http://emerytury.wp.pl/kat,2752,title,Pieniadze-ktore-odkladasz-w-ZUS-nie-sa-twoje,wid,15652371,wiadomosc.html?ticaid=1109c6&_ticrsn=3

korinogaro

2013-05-19, 13:11
Ale ja nie wiem jedynie co się dzieje z 10% moich pieniędzy w OFE. Bo ustawa o OFE zmusza je do kupowania obligacji państwa (czyli pożyczania państwu naszych pieniędzy) za 90% środków. Pozostałe 10% jest inwestowane bodajże jedynie w spółki krajowe(regulowane tą samą ustawą). W takich warunkach nawet gdyby OFE były ultra wydajne to niby jak mają coś dla nas zarobić skoro na wstępie zabiera się im 90% środków...

Ork.Fajny

2013-05-20, 19:19
bloodwar napisał/a:

@Basco - coś słabo słuchales na tych lekacjach :-P - dziesięcina to była danina oddawana sekcie Kościoła Katolickiego, w ramach "podatku"


Ty też słabo słuchałeś. Bo ta danina to było zwykli zboże które i tak w połowie trafiało w różne miejsca poza klerem, bo temu tak dużo nigdy potrzebne nie było.
Ale po ch*je znać historię... Lepiej łżeć jak pies bo tak ci k***a wygodnie...


bloodwar napisał/a:

chłop musiał jeszcze dodatkowo odsłużyc pańszczyznę - początkowo 1-2 dni w tygodniu, później pańszczyzna dochodziła nawet do 6 dni w tygodni


Chłop w najcięższym momencie okresu historii Polski służył 170coś dni w roku a nie 6 dni na tydzień...

Imie_jego_44

2013-05-20, 20:32
Ork.Fajny, dokładnie, lewaki jeb**e nie uczą się historii i wypisują takie androny atakujące kościół ostoję naszej cywilizacji, jakbyście nie wiedzieli to kościół tą dziesięcinę wykorzystywał głównie do pomocy biednym i niezdolnym do pracy, sami klerycy żyli w ascezie.
Podobny mit jak to, że inkwizycja była tak okrutna gdy w rzeczywistości bardzo rzadko kogoś uśmiercali.

lu...........5z

2013-05-27, 08:37
DaWeed napisał/a:

Obrazek



a potem nie wiuesz jak sie dajesz dymać w dupe. a sorry - pewnie rodzice cie jeszcze utrzymuja.