Koncert w murzynowie.
Stado orangutanów próbuje publicznie obmacywać lochę z wielkim dupskiem na koncercie... k***a, ani to ładne, małpy k***a bezwstydne, organizator ma w piździe co się tam dzieje (wziął kasę/banany i sp***olił). Ale zwierzyniec. I potem pyk na ponton i do Szwecji.
A ta "piosenka...? "Te tete te te tetetete", jak jakieś niedorozwinięte warzywo z downem. Ani to melodii, ani rytmu. Ja pie**olę.
ch*j Cię obchodzą ich gusta? lubią to, ich sprawa, zawsze to lepsze niż szlachtowanie się na ulicy czy pakowanie w pontony i do Europy.
Ooo pierwszy lewak się odezwał, witamy pana tolerancyjnego na wszystkie pojebaństwa plemienia bambo.
Stado orangutanów próbuje publicznie obmacywać lochę z wielkim dupskiem na koncercie... k***a, ani to ładne, małpy k***a bezwstydne, organizator ma w piździe co się tam dzieje (wziął kasę/banany i sp***olił). Ale zwierzyniec. I potem pyk na ponton i do Szwecji.
A ta "piosenka...? "Te tete te te tetetete", jak jakieś niedorozwinięte warzywo z downem. Ani to melodii, ani rytmu. Ja pie**olę.
Dla Ciebie prawdziwa normalność to słuchanie Martyniuka i napalanie się wyłącznie na chude Karyny, bo każde odstępstwo to pojebaństwo, a krytykujący są lewakami?