Rozrywka jak rozrywka, mogą sobie pozwolić na takie głupoty bo ich stać, a Polacy tylko krytykować potrafią, bo na własne, rozrywki nie mają kasy. Już wolałbym być tym leniwym spasionym hamerykanem aniżeli białym murzynem tyrającym za marny grosz w naszym kraju, lecz mam tu rodzinę i obowiązki.
A ja myślałem zawsze że "wyścig" polega na tym że co najmniej 2 pojazdy w nim uczestniczą.
Co to za wyścig że każdy zapie**ala sam???
Jak dla mnie to pokaz a nie wyścig
Ale prawdopodobnie z błędu wyprowadzą mnie eksperci wyścigowi.
Zapraszam do ekspertyz