Kiedyś wk***iały mnie naklejki "Motocykle są wszędzie".
Ostatnio jadąc ekspresówką jakoś bardziej zwróciłem uwagę i muszę stwierdzić, że jednak to prawda, motocykliści są wszędzie: Tutaj noga, kilometr dalej kask...
Dla sportu czasem wychylam się na światłach przez szybę, jeśli zauważę jakiegoś rajdowca na kibelku, daję kciuk w górę, uśmiech od ucha do ucha i "Zaklepuję wątrobę!" Chyba wreszcie sprawię sobie rejestrator, bo reakcje są bardzo ciekawe
Wk***ialy mnie kiedys oklepane zarty wujkow, ostatnio czytajac sadistica zwrocilem uwage,ze wujkowie sa wszedzie: tu ch*jowy zart, tu ten sam ch*jowy opowiedziany 1000 raz.