o znowu na lamach sadola wita ten biedny i poszkodowany biznesmen ktory walczy z niedobrymi urzedasami niszczacymi dorobek jego zycia

o znowu na lamach sadola wita ten biedny i poszkodowany biznesmen ktory walczy z niedobrymi urzedasami niszczacymi dorobek jego zycia

Ciebie urzędasy nie zniszczą, bo co Ci mogą zrobić? O PIT się doj***ć jak się pomylisz w zeznaniu? Podatki za Ciebie odprowadza pracodawca to mozesz sobie żyć spokojnie.

Ze Stonogą to jest tak, że z dużej chmury mały deszcz. Obiecywał kompromitujące materiały poparte dowodami, najpierw przed wyborami, potem w trakcie, a do dzisiaj rzucił tylko jakiś ochłap. Generalnie mu kibicuję, ale zdecydowanie musiałby zacząć wykonywać więcej ruchów, a mniej pie**olić..

Ciebie urzędasy nie zniszczą, bo co Ci mogą zrobić? O PIT się doj***ć jak się pomylisz w zeznaniu? Podatki za Ciebie odprowadza pracodawca to mozesz sobie żyć spokojnie.

tak wiem, ja niegodny lewak obrazam biednego ostatniego sprawiedliwego biznesmena ktory tylko chcial dac nierobom prace zeby z glodu nie pozdychali

ciekawe czy to prawda czy koleś tylko pod publiczke sobie tak marudzi. swoją drogą nie zdziwiłbym się bo mamy już dużo dowodów na to że demokracja to tylko w teorii w tym kraju jest

Ze Stonogą to ma się mieszanie uczucia. Z jednej strony coś wie, chce doj***ć czerwonym ale z drugiej... ciągle powtarza jak to go wyr*chali i nie oddali kasy i jaki to on jest poszkodowany. Zresztą w dzisiejszych czasach nie można nikomu ufać. Wszędzie jest jakieś drugie dno.

Nie, nie popieram czerwonych (choć mentalność mam trochę radziecką) ale k***a, wszyscy mają naj***ne w bani po równo. Jedni, określani lewakami, bo chcą przyzwolenia na sodomię i inne pedalskie wynalazki, a kuce i prawaki bo im się wolnych rynków zachciewa i prywatyzacji wszystkiego co się da. Nagle się obudzili że czerwoni rządzą krajem...

Czy wg logiki rozumowania tutejszych dzielnych bojowników w walce z systemem, rządem itp. ten gość nie powinien już być martwy przez samobójstwo? Coś tu nie gra.

Ja myślę, że można wierzyć temu co mówi. Ktoś pisał że tylko gada a nie robi. Jakbyś może obejrzał całość to wiedziałbyś, że mówił że jego zapał do wywlekania brudów jego wrogów ostudziła praktycznie zerowa konsekwencja polityków po tzw. aferze taśmowej. Poza tym boryka się z problemami zdrowotnymi co na pewno nie napędza go do działania, szczególnie, że każda sprawa ciągnie się latami oraz pewnie też boi się o bezpieczeństwo. Koleś siedział parę lat, nie sądzę, że byłby zakamuflowaną opcją niewiadomo jaką. Wg mnie jest po prostu w k***e zdeterminowany do popchnięcia tych bezkarnych ch*jów do odpowiedzialności.

@up- doszedłeś do sedna sprawy. Na Węgrzech po czymś takim jak afera taśmowa, zrobili rozp***uchę na ulicach Budapesztu i nawet uruchomili muzealny egzemplarz T34-85. A u nas co? ch*jów sto. Jedyny raz kiedy wyszli Polacy na ulicę to wtedy, kiedy groziło nam ACTA. A teraz buraki z wiejskiej robią wały, wszyscy o tym wiedzą ale nic nie robią i to ich utwierdza w przekonaniu o bezkarności...

Tylko że teraz jakby miało dojść do takiej rozp***uchy to buraki mogą sobie wezwać na pomoc obce służby porządkowe i odchodzi element że policja czy wojsko przechodzi na stronę protestujących. Niemiec się pie**olić nie będzie...

Więc i tak źle i tak przej***ne...

daję temu gościowi OSTATNIĄ SZANSĘ - po wyborach do PE jeśli faktycznie nie pokaże co "ma" i nie będzie to przynajmniej w połowie wiarygodne i "sensa-k***a-cyjne" to zajebię jego konto na fejsie 100 komentarzami na dzień co o nim myślę.

zapał do wywlekania brudów jego wrogów ostudziła praktycznie zerowa konsekwencja polityków po tzw. aferze taśmowej

Temat zaczął nakręcać długo przed tą aferą. Niestety, ale jako społeczeństwo przyzwyczailiśmy się do tego, że w momencie, gdy składane są gromkie obietnice, a z czasem okazuje się, że na nich się kończy to odpuszczamy. Z obietnic Kopacz wszyscy śmiali się już na starcie. Boom na Stonogę się kończy, albo daje materiały, albo niech da sobie spokój.

@up- doszedłeś do sedna sprawy. Na Węgrzech po czymś takim jak afera taśmowa, zrobili rozp***uchę na ulicach Budapesztu i nawet uruchomili muzealny egzemplarz T34-85. A u nas co? ch*jów sto. Jedyny raz kiedy wyszli Polacy na ulicę to wtedy, kiedy groziło nam ACTA. A teraz buraki z wiejskiej robią wały, wszyscy o tym wiedzą ale nic nie robią i to ich utwierdza w przekonaniu o bezkarności...

Nie wierz w to, że można obalić ustrój/system/rząd bez finansowania albo z wewnątrz albo z zewnątrz przez obce mocarstwa. Na tych demonstracjach coś trzeba pić, jeść, gdzieś spać, drukować ulotki etc.

Chyba tak coś tylko pie**oli bo mniejsze sprawy już opierały się o Strassburg (wygrywane czesto-gęsto z resztą). Temu jakoś widocznie niespieszno po sprawiedliwość czyli pewnie nie jest to tak ślicznie jak ten pan mówi. Dla mnie to taki internietowy szczekacz jakich od ch*ja jest, nawet na sadolu .