Kilka miesięcy temu mnich z Shaolin stał się ciekawostką zachodniego mma. Gość bierze udział w zawodach, dla zabawy. Z tego, czego się dowiedziałem jest kilka typów mnichów i zależnie od obranej drogi mogą lub nie brać udział w takich widowiskach. Widowiskowi mnisi to jednak ekstremalnie wąska grupa.
nie pokazał, przech*j, też ćwicze, więc wiem co to znaczy, dostajesz w pysk a ręce po drugim ciosie same sie podnoszą na wysokość głowy, a u niego nic.
Spoko, łeb ma twardy ale to na tyle. Tak nawiasem ciekawe co się stało z jego niezwyciężonym kung-fu. Bo ewidentnie wszystkie podstawowe techniki, które stosuje są z muay thai. A to co widać dwa posty powyżej też jest super - kiedy trenujesz to całe życie i niewiele poza tym robisz. Bo jak ćwiczysz to w naszych warunkach przez parę lat to potem często dostajesz liścia od żula pod żabką i całujesz chodnik.