Skrót wszystkich stereotypów z TV x2
Zapomniał wspomnieć o mamie Madzi...
Łatwiej jest hejtować niż szukać rozwiązań.
Osoby głodne konstruktywnych dyskusji polecam na początek spotkania Koliba, lub nagrania na Blogpress.
Chwalenie sie ulubionymi kawałkami przed ludzmi np wrzucając je na portale "o bo mi się podoba to posłuchajcie" to szczyt frajerstwa. To jak masz kolegę natręta i łosia który ci mówi "ej posłuchaj jaki fajny kawałek" i puszcza ci jakieś gówno którego i tak nie słuchasz ze skupieniem tylko stoisz zażenowany nachylony nad tą komórką i udajesz że słuchasz, bo nie powiesz chłopakowi "ej poj***ło cię takie numery wykręcać w towarzystwie"
Miałem takiego kolegę w ogólniaku - były W ch*j niezręcznie jak wyskakiwał ze swoim umcy umcy.
Tak więc autorze posta: Podoba ci się utwór? cieszę się naprawdę! ale nie każ go k***a słuchać innym. Puść go sobie na słuchawkach i nie wk***iaj ludzi.
Całkiem ciekawa nawijka, konkretnie ujęte realia. Podobny klimat jak w kawałku niżej, polecam przesłuchać. A jak ktoś ma pie**olić jak ktoś tam wyżej, że to pie**olenie bez sensnu to niech pie**olnie się w głowę, albo odpali sobie z napisami czy coś i spróbuje przemyśleć co chciał przekazać autor.
"Utwór to jest Bohemian Rhapsody Queenów albo Kashmir Zeppelinów. To jest jakieś mierny wierszyk z jeszcze mierniejszym nawet jak na hip-hop podkładem."
Napisał "DuckDodgers"...
Po 1 to nie jest bohemian rhapsody po drugie przetłumaczę refren z tego utworu:
"Mamo, zabiłem człowieka
Przyłożyłem pistolet do jego głowy
Pociągnąłem za spust, teraz on nie żyje
Mamo, życie dopiero się zaczęło
Ale przepadłem i rzuciłem to wszystko w piach
Mamo, oou, nie chciałem żebyś płakała
Jeśli nie wrócę jutro o tej porze
Żyj dalej, żyj dalej, jakby nic nie miało znaczenia"
Ładnie zaśpiewane i tyle, a Ty jak nie lubisz rapsów to nie oceniaj bo się nie znasz.