oczywiście podoba mi się samo zdarzenie skasowania ryja. Ale do Huia Pana... Wytłumaczcie mi bo nie znam się na automatach (a podejrzewam że o to chodzii): Co się wydarzyło? Czemu samochód nagle przyspieszył? Czemu tak ochoczo zamknęły się drzwi? Bo od uderzenia w ten samochód z boku chyba by się tak nie zamknęły. Czemu się tak nagle zatrzymał ten samochód? Uderzył w coś? Śmierdzi mi ten filmik fakiem trochę, ale liczę że jednak odciągniecie mnie od tej myśli i okaże się, że kreteynka na prawdę ryja dobrze rozbiła. Pozdr.
otóż, Chwila namysłu i tłumaczę. Ta atrakcyjna, miła, mądra Pani wrzuciła wsteczny bieg (jeśli nie wiesz) w celu cofania. Podjechała pod górkę, ale samochodu na biegu wstecznym nie zostawiła (poniekąd puszczenie sprzęgła szarpnęło by auto i byc może by zgasło) Stwierdziła że jest już na górce więc wrzuciła luz lub NIE WIEM (może źle ręczny zaciągnęła, jest wiele opcji) auto stacza się w dół. Nabiera rozpędu i bardzo dokładnie to widac (jak nie widzisz zalecam wizytę u okulisty) jak drzwi walą w tył zaparkowanego auta, które mija. Dalej historyjka jest taka że c**a próbuje swoich sił by zatrzymac auto, wymięka, sp***alając łapie za klamkę, udało się, drzwi otwarte. Szybko biegnie z nadzieją ze wsiądzie do auta i zahamuje lecz droga się kończy, merc rozbija się o ścianę lub bramę, blondi ma nieco słabsze hamulce ALE NA SZCZĘŚCIE RATUJĄ JE DRZWI KTÓRE OTWORZYŁA BO BY JEBŁA JAK AUTKO O ŚCIANĘ....