Keith Barry jest mentalistą, który potrafi włamywać się do ludzkiego umysłu, bardzo ciekawy materiał, który Wam to wytłumaczy:
Jeśli zainteresuje to proszę część 2:
Oraz część 3:
Zdaje sobie sprawę, że długie i tak dalej ale według mnie godne obejrzenia I jeszcze dodam, że to jest prawda i to nie jest jakaś moc tylko po prostu olbrzymia wiedza, którą ten człowiek zdobył po prostu się ucząc
ch*ja tam, rozpie**alaja mnie zawsze filmiki na ktorych kolesie robia z ludzmi przekrety - -' przeciez tak latwo znalezc sobie osobe, powiedziec jej co ma powiedziec/zrobic i pozniej udawac ze sie czyta w j***nych myslach. Bez jaj, poki na mnie tego nie pokaze to za ch*ja nie uwierze w takie rzeczy.
Wierzcie sobie lub nie. Takiego czegoś uczą na wielu rodzajach studiów, w jednostkach specjalnych, pośrednio duchownych, a nawet zatrudniający was szefowie czy nauczyciele w szkole liznęli pewnie ten temat. Nic nadzwyczajnego jeśli się w tym siedzi.
Zastosowanie w praktyce tych wielkich umiejętności:
Idzie sobie ten mentalista późnym wieczorem i staje przed nim czaruch...
Cz: dawaj kase białasie albo zginiesz!
M: oo, widze że masz ukrytego shotguna za plecami, nie trzymasz gardy, wypinasz pierś jesteś...
Cz: Stul pysk i dawaj kase!
M... jesteś bardzo pewny siebie i nie spięty, zastanawiasz się pewnie skąd wiem o shotgunie, otó ...
Cz:
Cz: stupid moron...
Zajebiste k***a tricki. Zamiast robić jakichś durnych scen z policjantami, to nagrałby jak "prześwietla" prawdziwych przestępców, potem zaproponował szkolenie za kasę i nie musiałby się wygłupiać w TV. Albo jak ktoś zauważył niech się cwaniak włamie do umysłu milionera i niech ten przeleje mu na konto jakąś kaskę. Takie programy to może byle kto robić, wystarczy się trochę ogarnąć, ładnie uśmiechać do kamery i wciskać ludziom kit. Najsmutniejsze jest, że ludzie serio w to wierzą, tak samo jak we wróżbitę Macieja czy jak mu tam było.
al...........10
2012-08-15, 16:59
Nie będę oglądał 44 minut jakiegoś gówna wiedząc, że można to streścić w 5 minutach konkretów. Wk***iają mnie takie programy, nie dość że są rozcieńczone do granic możliwości, to jeszcze w telewizji dojebią ci do tego 15 minut reklam. Dobrze, że nie mam telewizora.