I to jest sposób na kolizje drogowe. Zniszczyłeś mi zderzak za 1ooo ziko, to ja zniszczę tobie prawe lusterko i lewą szybę. Zero pisania oświadczeń i papierologii. Gorzej jak winny zdarzenia poczuje za został bardziej pokrzywdzony. Takie dochodzie praw może być bardziej kosztowne niż sąd.
Nosz k***a trzeba zacząć wozić pistolecik gazowy. Gdyby z takiej odległości pie**olnąć gazem w ten głupi ryj, to by się chłopczyk obudził dopiero za 3 dni bez oczków.