18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

Matura

tedunioo • 2013-05-09, 18:42
Niektórym się wydaje, że dojrzałość to uczciwa praca, rodzina i odpowiedzialność za drugiego człowieka, a to jest po prostu naiwność. Prawdziwa dojrzałość to przede wszystkim znajomość fraszek Kochanowskiego, umiejętność wyprowadzenia wzoru na powierzchnię ostrosłupa i wymiotowanie z nerwów w szkolnej toalecie. Jednym słowem - matura.
W Polsce maturę ma 90 proc. licealistów, 78 proc. gimnazjalistów, 65 proc. uczniów szkół podstawowych i 57 proc. ludzi bez wykształcenia. Czyli łącznie 290 proc. Polaków. Wystarczy dokonać prostego obliczenia 290 proc. x 38 000 000, aby się zorientować, że w tym roku aż 11 020 000 000 Polaków będzie zdawać na studia. Dlatego w dzisiejszym odcinku prezentujemy przykładowe ścieżki kariery zawodowej w zależności od wyboru studiów.



1. Ekonomia

Jeśli idziesz na ekonomię, znaczy, że wychowałeś się na filmach z Michaelem Douglasem i pomimo tego, że jesteś z Chrzanowa - zawsze marzyłeś o karierze na Wall Street. Niestety w trakcie studiów orientujesz się, że umiesz liczyć tylko do tysiąca. Ostatecznie kończysz jako asystent księgowego w firmie budowlanej "Polbud". Kolegom mówisz, że to spełnienie twoich marzeń; przed trzydziestką po raz pierwszy próbujesz się zabić.

2. Polonistyka

Wychowałeś się na Masłowskiej. W trakcie studiów czytasz Bukowskiego i regularnie sępisz fajki. Po studiach próbujesz zostać pisarzem, a kiedy nagle po tygodniu kończą ci się oszczędności, łapiesz tymczasową pracę w agencji reklamowej. Po dziesięciu latach w firmie jesteś niezastąpiony. Nie tylko rewelacyjnie zarządzasz fanpagem płynu "Lenor", ale zawsze znajdziesz dobry rym to słów "smaczny kurczak" albo "samochód twoich marzeń". Kiedy ktoś wspomni "Stowarzyszenie umarłych poetów", mówisz, że to chłam dla rozhisteryzowanych lasek, po czym zamykasz się w kiblu i ryczysz. Przed 35 rokiem życia przestajesz odczuwać emocje. Usychasz jak róża na pustyni. W zachodzącym słońcu. W końcu.

3. Turystyka i rekreacja

Już masz bekę, a jeszcze nie wiesz z czego. Kierunek dla osób, dla których największym marzeniem jest pracować na recepcji w Hiltonie. W trakcie studiów regularnie sikasz w majtki ze śmiechu. Po studiach znajdujesz pracę w Hotelu "Halina" w Zduńskiej Woli, gdzie organizujesz wieczorki zapoznawcze dla turnusów z Łodzi. Któregoś wieczoru ktoś cię prosi, abyś opowiedział kilka słów o sobie. W trakcie opowiadania umierasz na bekę.

4. Prawo

Bardzo fajne studia, trzeciego dnia umierasz z nudów. Twoje prochy rodzice rozsypują nad biurem notarialnym w centrum miasta.

5. Nauki społeczne

Kierunek wybierany przez 232 proc. maturzystów. Idealny dla osób, które całe życie marzyły, żeby zostać bezrobotnym. W trakcie studiów wyobrażasz sobie, co będziesz robił z czasem wolnym po studiach, a kiedy po 9 latach studia rzeczywiście się kończą, zastanawiasz się, co sobie kupisz, jak już wygrasz na loterii. Po dwóch tygodniach wygrywasz na loterii i wszyscy są strasznie wk***ieni. Żyjesz wiecznie.

6. Informatyka

Od czasu, kiedy przeinstalowałeś Windowsa na kompie mamy, w rodzinie masz ksywę "haker". W trakcie studiów razem z kolegami pracujecie nad stworzeniem portalu społecznościowego, który przyniesie wam miliony dolarów, ale ostatecznie zakładacie bractwo rycerskie. Po studiach łapiesz robotę w Urzędzie Gminy, gdzie usuwasz pliki cookies i restartujesz kompy. Któregoś dnia podczas wymiany tonera zostajesz zjedzony przez drukarkę. Osierocasz postać w Warcrafcie i kolekcjonerskie wydanie Diablo III. Masz 36 lat.



Ale nie obawiajcie się, maturzyści, świat nie jest taki zły, jak go tutaj przedstawiamy. Pamiętajcie, że wasze życie jest w waszych rękach i każdy dzień niesie ze sobą nowe możliwości, perspektywy, szanse. Jest wiele różnych ścieżek kariery, a wszystko zależy od tego, jak ciężko będziecie pracować, ile jesteście w stanie poświęcić i przede wszystkim - kim jest wasz ojciec.

gracii

2013-05-09, 22:46
Wiem nawet skąd zaj***ne ale nie każdy czyta logo24.pl więc piwko.

trauma

2013-05-09, 22:54
spardo napisał/a:

Farmacja. Dlatego wybrałem liceum. : )



Sracja. Jak masz jeszcze wybór to idź na weterynarię, stomatologię albo medycynę. Ja jestem na 3 roku farmy i codziennie budzę się z myślą, że studia kurewsko trudne w ch*j aż do wyrzygania, a kasa w aptece już nie taka dobra jak jeszcze 10 lat temu...

Spręzyna

2013-05-09, 23:07
Jeżeli zna się przynajmniej 2 języki wystarczająco, to nawet po takim kierunku jak socjologia itd. znajdzie się praca.

judasz1234

2013-05-09, 23:14
_Cook_ napisał/a:

kończ w CKU technika i możne po znajomości dobrą robote znajdziesz na góra 2 lata bo cie szlag trafi że brat szwagra wciaż zwraca Ci uwage bo partolisz robote i uciekasz do francji czy włoch gdzie (tak mi sie bynajmniej o uszy obiło.) człowiek z średnim wykształceniem może wszystko.


zanim zaczniesz się mądrzyć, doszukaj się różnicy między "bynajmniej" a "przynajmniej".
w pewnym stopniu macie rację, mówiąc, że po studiach nie ma pracy i trzeba mieć smykałkę, ale tylko w pewnym. jest praca, tylko zbyt dużo osób myśli, ze dostanie kokosy, bo właśnie robi licencjat na kulturoznawstwie

Spręzyna

2013-05-09, 23:30
Ewentualnie opłacalne są studia rolnicze, zawsze się dostawało na rozwój jakieś dotacje od UE. Tyle że trzeba kontrolować nasz rząd żeby się z tym rozliczał (po tej ostatniej aferze z 80mln euro.).

takija

2013-05-10, 00:07
uniqe15 napisał/a:

Prawda jest taka że aby pracować w swoim wymarzonym zawodzie trzeba sie na nim znać, a studia nie gwarantują ani pracy ani jakichkolwiek kwalifikacji zawodowych (no chyba ze prawnik/lekarz ale bez ukladow i tak ch*ja zrobisz). Ja bylem w technikum, teraz powinienem isc na studia ale po co? jak to wylęgarnia bezrobotnych? Chyba lepiej juz pojsc na studium, czy nawet dwa naraz zrobić sensowne jakieś i szukać pracy.



No tak, bo najłatwiej jest brać, dawanie czegoś od siebie to już za duże wymagania. Studia są po to żeby nie tylko na nie chodzić ale też studiować poza nimi. Przygotowania do egzaminów z minimalistycznej ilości materiału prowadzą właśnie do tego że "kształci" się ludzi bez pojęcia o fachu. Fakt, studia nie gwarantują pracy...ale ułatwiają jej znalezienie. Zresztą, nie byłeś to gówno wiesz.

NluckY

2013-05-10, 10:23
uniqe15 napisał/a:

Prawda jest taka że aby pracować w swoim wymarzonym zawodzie trzeba sie na nim znać, a studia nie gwarantują ani pracy ani jakichkolwiek kwalifikacji zawodowych (no chyba ze prawnik/lekarz ale bez ukladow i tak ch*ja zrobisz). Ja bylem w technikum, teraz powinienem isc na studia ale po co? jak to wylęgarnia bezrobotnych? Chyba lepiej juz pojsc na studium, czy nawet dwa naraz zrobić sensowne jakieś i szukać pracy.



Myślisz, że ktoś zatrudni członka rodziny na wysokim stanowisku jeżeli on nie ma kompletnie wiedzy w tej dziedzinie? Też skonczyłem technikum i wybrałem się na kierunek techniczny i jestem pewien, że mi się to opłaci. Jak nie w Polsce to za granicą. Albo się wyuczysz teraz albo ch*j. Swoją droga trzeba być kompletnym debilem żeby po studiach nie znać się na swoim zawodzie. Wiem, że hordy zjebów idą na studia bo do pracy się nie chce a rodzice opłacą im studia ale jeżeli chcesz je skończyć to musisz zapie**alac ( o ile to nie jeden z tych "wymagających" kierunków). W pracy zrobisz swoje i wracasz do domu. Uprzedając - tak, pracowałem.

rurkowiec

2013-05-10, 10:41
ogólnie nagonka na wszystkie kierunki jest w Polsce ostatnimi czasy zauważyłem, a prawdopodobnie spowodowane jest to tym że jest deficyt podstawowych zawodów w naszym kraju, tj. ślusarz, dekarz etc.

dobrze że po moim kierunku zawsze jest robota i dobrze płatna :mrgreen:

mare30ks

2013-05-10, 11:34
NluckY napisał/a:



Myślisz, że ktoś zatrudni członka rodziny na wysokim stanowisku jeżeli on nie ma kompletnie wiedzy w tej dziedzinie?



otoz tutaj tak samo u prywaciarzy jak i w szeroko pojetej budzetowce od ch*ja osob na wysokich stanowiskach to wszelkiej masci kuzyni/pociotki. i pol biedy gdyby sie znali na swojej robocie, przewaznie to aroganckie bydlo nic nie potrafiace poza podpie**alaniem do kuzyna i robieniem wszedzie gnoju, a jak cos sie zjebie to pretensja do szeregowego robola ktory musi na takich darmozjadow zapie**alac za ulamek ich kasy.

Szerokikarq

2013-05-10, 14:01
NluckY napisał/a:

Myślisz, że ktoś zatrudni członka rodziny na wysokim stanowisku jeżeli on nie ma kompletnie wiedzy w tej dziedzinie?



Przeczytaj "na internecie" czym zajmuje się syn Kulczyka. Chociaż to akurat zły przykład, w końcu skończył renomowane I Liceum w Poznaniu, sam by sobie otworzył Kulczyk Investments, bez pomocy taty.

NluckY napisał/a:

Swoją droga trzeba być kompletnym debilem żeby po studiach nie znać się na swoim zawodzie.



A ile razu już kończyłeś studia, że jesteś tego tak pewny? No i co to za studia są, na których "po wykładzie" znasz się na swoim zawodzie? Po studiach masz (w teorii, kto ma temu chwała) duża wiedzę teoretyczną, a ile w tym czasie przepracujesz w zawodzie? 3 miesiące praktyk w wakacje? Parzenie kawy za kwit do dziekanatu, fachura! Drogi Panie, to że nawet na piątkę nauczysz się 4 rozdziałów książki "nowoczesne technologie" z 56 roku, nie oznacza, że jesteś dobrym specjalistą z nowoczesnych technologii.

patryk_1

2013-05-10, 16:19
Dawno się tak nie uśmiałem, idealne :D Co do informatyki to studiują tutaj 3 typy ludzi:
1. "Hakerzy" wspomniani wyżej wtekście
2. Ludzie grający nałogowo w gry komputerowe i dlatego wybrali te studia (swoja drogą ostatnio każdy chce pisać swoje gry, bo jest moda na gry indie-hipsterka w grach wideo)
3. Osoby, którym powiedziano, że po tym kierunku dostaną pracę mimo że są bardziej tępi od patyka, którego nie da się wbić w gówno.

Pozdrawiam