Ot taki tam przeciętny obrońca, coś tam gra, nieźle strzela wolne, dużo biega. Ma jednak to coś, co odróżnia go od innych... nienawidzi przeciwników (szczególnie szewczenki)
podobno jego ojciec udzielał nawet jakiegoś wywiadu o tematyce "mój syn nie jest chory psychicznie"
Przynajmniej coś gra. Chamsko, bo chamsko, ale nie udaje panienki na boisku, ktora od byle pierdnięcia się wywraca, żeby wymusić faul. Tak jak to robi większość tych debili biegających za piłką.