Pewnego dnia moja matka nazwała mnie sk***ysynem, więc ją uderzyłem, bo nikt nie będzie tak mówił o mojej matce, potem uderzyłem siebie, bo nikt nie będzie bił mojej matki, potem matka uderzyła mnie, bo nikt nie będzie bił jej syna i potem uderzyła siebie, ponieważ nikt nie będzie mnie bił, więc uderzyłem ją, bo nikt nie będzie bił mojej matki...
Mnie rozbawiło, przypomina mi trochę motyw Kanadyjczyków z South Park:
-Don't call me a rat, buddy
-I'm not your buddy, friend
-I'm not your friend, guy
-I'm not your guy, buddy
-I'm not your buddy, friend.
@Rottenlady
Mamo mamo mamo! A mogę sobie chociaż zgrać filmiki na pendrajwa? Pobaw się sromem albo wsadź głębiej tego tampona a sznurek zawiń o szyję potem pierdnij. W skrócie: klej wary szmato.
Co rozwinę komentarze to tam SzaraStronaMocy, typowa kobieta wszędzie musi wpie**olić swoje trzy grosze.
To tylko jakaś nowa lokalna wieśniara próbuje zrobić z siebie pomnik dla gimbusów na sadolu, pełno tu takich. Należy ignorować i omijać tak jak gówno na chodniku.