Takie se, ale i tak mocno ponad poziomem wszechobecnego syfu w internietach. Piwo dla Miecia.

Można śmiało przewinąć do 7:32, bo do tego czasu nic ciekawego

http://www.sadistic.pl/galaktyczne-lektury-odc-9-vt219201.htm#2382529

Nie czytajcie tej książki. Smętne, nudne i ludziom głowa pęka jak za bardzo się wczują w głównego bohatera.

No właśnie. I taki uczeń sobie zapamięta Goethego że napisał to gówno.
Goethego! Autora najlepszego dramatu na świecie - "Faust"
Autora poezji od której ciarki po plecach przechodzą, jak na przykład Król Olch:

Noc padła na las, las w mroku spał,
Ktoś nocą lasem na koniu gnał.
Tętniło echo wśród olch i brzóz,
Gdy ojciec syna do domu wiózł.

- Cóż tobie, synku, że w las patrzysz tak?
Tam ojcze, on, król olch, daje znak,
Ma płaszcz, koronę i biały tren.
- To mgła, mój synku, albo sen.

"Pójdź chłopcze w las, w ten głuchy las!
Wesoło będzie płynąć czas.
Przedziwne czary roztoczę w krąg,
Złotolitą chustkę dam ci do rąk".

- Czy słyszysz, mój ojcze, ten głos w gęstwinie drzew?
To król mnie wabi, to jego śpiew.
- To wiatr, mój synku, to wiatru głos,
Szeleści olcha i szumi wrzos.

"Gdy wejdziesz, chłopcze w ten głuchy las,
Ujrzysz me córki przy blasku gwiazd.
Moje córki nucąc pląsają na mchu,
A każda z mych córek piękniejsza od snu".

- Czy widzisz, mój ojcze, tam tańczą wśród drzew
Srebrne królewny, czy słyszysz ich śpiew?
- O, synku mój, to księżyc tak lśni,
To księżyc tańczy wśród czarnych pni.

"Pójdź do mnie, mój chłopcze, w głęboki las!
Ach, strzeż się, bo wołam już ostatni raz!"
- Czy widzisz, mój ojcze, król zbliża się tu,
Już w oczach mi ciemno i brak mi tchu. -

Więc ojciec syna w ramionach swych skrył
I konia ostrogą popędził co sił.
Nie wiedział, że syn skonał mu już
W tym głuchym lesie wśród olch i brzóz.

Nie chcę wierzyć w to, że to celowe działanie ustawodawcy, mające obrzydzić młodzieży czytanie, ale to się nasuwa jako pierwsza myśl.

Ja przez tę książkę zraziłem się do całego romantyzmu. Straaaszne pie**olenie.

Pocieszny ten koleś jest, jak by wiecznie na głodzie chodził

zmarnował mi 2 godziny z życia bo zasnąłem przez niego....

A ja tam lubilem Wertera. Swoj chlop.

Romantyzm jest dość spoko jeśli chodzi o Byrona i jego bohaterów, na upartego to taki Mad Max jest bohaterem bajronicznym Werteryzm to takie emo sranie i Edward ze Zmierzchu

Polecam Kondrana Walndroda ,uczy wielu cennych wartości ,które dziś przydałyby się polakom. No a Werter? To ch*j nic w tym nie ma specjalnego.

Wy mnie k***a chcecie z tym weltschmerzem wykończyć do ch*ja pana? Gdzie nie wejdę to weltschmerz. Ostatnio nawet na rynku we Wrocławiu menel do mnie szedł. Spojrzał tylko na moją twarz, staną i poszedł w inną stronę. Już nawet menele widzą, że mam poważniejsze problemy niż ich brak pieniędzy na wino...

Werter to był prawdziwa c**a, nawet się zabić nie potrafił dobrze.

Czy on jest zawsze naj***ny w tych filmach?