18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Marihuana a zdrowie psychiczne

ejdzbikej • 2014-01-29, 03:26
Elokwentna wypowiedź pewnego młodego jegomościa na temat jego przygód z narkotykami.


Cytat:

Witam ja też mam mały problem przez marihuane. Pierwszy raz gdy zapaliłem marihuane to nie miałem żadnych "faz" gdy zacząłem palić regularnie to wyszło mi po podliczeniu ponad 0,5kg przez 3 lata. Jeden rok był wyjątkowy bo paliłem codziennie mieszając z dopalaczami. Gdy nikt nie miał marihuany zacząłem palić same dopalacze i dostałem stanu lęku gdyż bałem się że złapie mnie policja i chciałem skoczyć z mostu lecz nie miałem sił by wejść na barierkę, bałem się bardzo bo ludzie się na mnie patrzyli 3minuty były dla mnie jak 20minut, miałem zimne dłonie i stopy trząsłem się okropnie byłem blady a serce biło mi tak szybko iż myślałem że za chwilę dostane zawału i to jeszcze bardziej podkręcało mój lęk. Niedawno ze pół roku temu zapaliłem dopalacza o nazwie "konkret" tylko jeden buch i wcześniej piekłem w piekarniku kiełbasę i gdy zobaczyłem pod wpływem piekarnik to wydawało mi się że za chwile wyleci w powietrze i spali mi się dom i postanowiłem pójść spać lecz mój brat kazał mi patrzeć w monitor jak gra odmawiałem aż w końcu patrzyłem i dał mi do wypicia coca cole i dostałem tabliczkę czekolady i przeszło mnie w 5minut. Najbardziej niepokoi mnie stan który mi został czasem w szkole jak się zamyślę nie wiem w jakim świecie żyje nie wiem czy mówię, nie wiem czy ktoś przede mną stoi, raz miałem taki stan już po przestaniu palenia że ja byłem taki mały a dzieciaki takie duże, miałem też tak że wszyscy krzyczeli a ja słyszałem tylko swoje myśli. I teraz też tak mam i wystarczy że wciągnę dużo powietrza tak jak ze skręta i kręci mi się w głowie znów mam leki że nie wiem czy żyje czy mówię i wgl. Chciał bym przestać się bać i żyć jak normalny człowiek! Szczerzę powiem że niby każdy jest za marihuaną a ja bym wolał amfetaminę gdyż brałem ją dwa razy i nic prócz eufori i spida mi nie było cały czas rozmawiałem byłem szczery tylko na samym końcu były zejścia i to było najgorszę bo chciało się więcej ale się powstrzymywałem. Niedawno oglądałem film "Skazany na bluesa" i postanowiłem umrzeć jak główny bohater "rysiek". Ale wiem że dawanie sobie po "kablach" żyłach to jest głupota ale spodobało mi się jak widział pod wpływem najlepszego przyjaciela i pomyślałem że może ja bym zobaczył swojego dziadka którego bardzo kocham. Proszę o pomoc bo nie wiem czy wytrzymam psychicznie.




JEBŁEM :idzwch*j:


Źródło

oozyxak0o

2014-01-29, 21:13
Ale o co chodzi? Polskie społeczeństwo to jakieś 60% ludzi spożywających alkohol średnio raz na tydzień/dwa na imprezach, domówce. Od 20 lat wybierają tych samych debili do rządu. Alkohol ryje banie poprzez zj***ne postrzeganie świata i uleganie obietnicom. Mamy zćpany naród. Tyle w temacie.

Blezzer

2014-01-29, 21:15
Wszystko jest dla ludzi, ale to czy ktoś jest rozsądny i dozuje pewne substancje w odpowiednich ilościach i częstotliwości lub jest głupim tłukiem typu FirmaJP i pali bo tak w rapsach śpiewajo, bo jest zdrowe i dał Bug, to już zależy od indywidualnych cech poszczególnych ludzi. Jak ktoś jest nieogarnięty to nawet waląc konia zrobi sobie krzywdę.

dziku2

2014-01-29, 21:22
połowa z was jest samych siebie warta, eksperci... mówi jeden z drugim, że pali 7 czy 15 lat codziennie i że wszystko jest ok... LUDZIE, NIE JEST OK, to się nazywa nałóg a jeśli uważacie, że jest wybór tylko pomiędzy pić/palić/jarać dzień w dzień albo każdy możliwy weekend to współczuje rodzinom i bliskim

żenujące

lapps

2014-01-29, 21:34
Sayagin666 napisał/a:

proste jak ktoś zapali zioło i jest ok, zapali następny raz i też jest ok, później wejdzie na neta i zaczyna pie**olenie : zioło jest zajebiste, dużo mniej szkodliwe od papierosów, leczy jaskrę, pomaga na płuca, powiększa penisa... Koleś, któremu palenie spodoba się o kilka razy za dużo przeważnie na neta nie wejdzie by się tym podzielić. Taka osoba, kompa może sprzedać za 1/50 jego wartości uzasadniając, że komputer mu niepotrzebny aa w telewizorze żyje szatan. Zgoda, zapalić można sobie raz, dwa lub kilkanaście. W pewnym momencie jednak można wyciągnąć zawleczkę i pozamiatane. Schizofrenia paranoidalna zostaje Twoim przyjacielem do końca życia. Tak jak ktoś nie zostaje alkoholikiem po kilku browcach tak i tu nie każdy załapie chorobępsychiczną. Jednak pijąc co weekendzik, na imprezach coś mi się wydaje, że w cholerę cieżko zostać alkoholikiem. Jak ktoś mówi, że nie zioło nie szkodzi to niech odwiedzi psychiatryki, niech zgłosi się na wolontariusza lub poprostu porozmawia z personelem takiej placówki jeśli ma możliwość. Większość młodych to właśnie skutki narkotyków, głównie palenia.

Uprzedzam komentarz : ooo widzę, że mamy k***a eksperta. Tak k***a jestem ekspertem. Dziękuję.



ze ci sie bodek jeszcze nie znudzilo :szczerbaty:

znam pelno ludzi ktorzy jaraja dzien w dzien albo regularnie od paru lat i jakos normalnie pracuja albo sie ucza na politechnikach, a niektorzy tez ciezsze srodki praktykuja. wiadomo niektorzy leca glowa w dol. najczesciej tacy z rejonow biedoty i skrajnej patologii gdzie popie**olilo im by sie i tak przez wszechobecny syf, a narkotyki zazwyczaj lubia takie miejsca.

i tak sie sklada, ze alko jest depresantem tak samo jak heroina(i wszystkie inne opiaty),psychotropy(warto wspomniec, ze te dwie grupy substancji, sa razem z alko zgodnie wymieniane jako najbardziej uzalezniajace na forach dla cpunow), i rozpuszczalniki. zajebiste towarzystwo co? a ty ten syf pijesz.
takze sie doksztalc panie ekspert

a i alko tez jest w porzadku bo wszystko jest dla ludzi

Rapszu

2014-01-29, 21:39
o, konkret, haha też miałem z tym niezłą przygode ale po pierwszym razie założyłem że nigdy więcej :D nieźle typo zeschizował i napewno nie miałby tak gdyby jarał tylko bake ;) dopał niszczy psyche i nie tylko psyche. ja nie mam jeszcze 18, a pale czasami pare dni z rzędu, a czasem raz na tydzień i jakoś nie mam problemów z własną osobowością, jedynie można sie troche zamulić paląc dzień w dzień, ale po tygodniu-dwóch abstynencji czujesz sie świetnie (na moim przykładzie). ogólnie zioło to samo dobro, jednak trzeba wiedzieć jak je stosować. pozdro

Fa...........hi

2014-01-29, 21:42
Mj warto zapalić tylko w sytuacji gdy jesteśmy szczęśliwi i możemy się tym szczęściem delektować. Gdy jesteśmy w innym negatywnym stanie emocjonalnym to wtedy tylko pogorszy sprawę ale idiota i tak zapali na rozluźnienie...

Raveloops

2014-01-29, 21:50
@garota
Wszystko fajnie, pięknie i w ogóle zajebiście, ale mam jedno ALE...
Gdzieś Ty k***a substancje smoliste w waporyzerze znalazł ?
A co do tematu... nie jaram na tyle często, żeby wypowiedzieć się na temat własnych doświadczeń. Jak zapale 2/3 razy do roku, to jest max.
Mam jednego znajomego, który jara dzień w dzień i poza tym, że ma oklapnięte powieki i jest wiecznie ubakany, to żadnych zmian psychicznych nie widać... ale mam jeszcze jednego znajomego, który pali troche rzadziej, a po schowaniu fajek do kieszeni potrafi szukać ich kolejne 2 minuty, bo nie wie, gdzie je ma...
Tak więc jak ktoś wyżej wspomniał, działanie MJ na psychike człowieka jest zależne od charakteru, psychiki i innych pierdół. Nie ma co generalizować, każdy ogarnizm reaguje na to troche inaczej, z różną tolerancją ;-)

Muleanubis

2014-01-29, 21:51
Ale brednie, jeśli palicie gówno, które nazywacie ziołem to się później nie dziwcie, że macie we łbie dziury i często nie ogarniacie świata. Tam jest za dużo chemii. Zapraszam do Holandii, popalicie i nie będziecie mieli po jakimś czasie dziur. Smacznych Polskich jointów!

prawiebezglowy

2014-01-29, 22:08
koras1897 napisał/a:

90% bezdomnych to ćpuny uzależnione od alkoholu.



mózg rozj***ny

FryzjerZG

2014-01-29, 22:24
ale pie**olenie farmazonow, palilem z 10 lat, raz czesciej (codziennie), raz rzadziej. Mialem kilkumiesieczne przerwy jak bylem za granica i rzadnych głodów nie miałem. Owszem, jak sie spali konkreta to mozna sobie zryc garnek, jako bardzo doswiadczony zawodnik to palilem, jeden mach za duzo i ma sie naprawde ciezki kipisz we łbie. Ale to dopalacze, j***na trucizna. Nie widziałem u siebie stanów lękowych, o czym wy wogóle pie**olicie, jakie paranoje ? Nie bądźcie śmieszni, dziury, okropne dziury i to wszystko. Przejarałem tyle, że moge uznać się za eksperta, nie palę od kilku miesięcy, nie mam z tym większego problemu. Nie piszcie pierdół o kolegach którzy skrzaty widzieli.

adamus31

2014-01-29, 22:59
Magsurf
Ilu ekspertów się nagle ujawniło. Sami k***a specjaliści w dziedzinie narkomanii. Uśmiałem się

ilyasoloviev

2014-01-29, 23:07
O narkotykach piszą dzieciaki z gimnazjum. Nigdy nie próbowały i nie spróbują, bo nie ma z kim. Żadnych kumpli, a jeśli jacyś są, to takie same gimbusy jak oni. Krzyczą głośno "narkotyki to gówno, nigdy nie wezmę", bo nie macie skąd wziąć i co po nich robić oprócz siedzenia przy kompie. Leci hejt, każdy ten hejt łyka, żeby tylko usprawiedliwić swoje życie przed kompem. Ja nie spróbowałem, inni niech też nie próbują, bo sam zostanę w internecie, a boję się realnego świata. Smutne.

ckln

2014-01-29, 23:38
Xd "schizofrenia paranoidalna" moze fajnie brzmi ale z substancjami psychoaktywnymi to ma najmniej ze wszystkich schizofrenii; wiecej bredni z chorobami psychicznymi i kanabinolami mi sie nie chce wyjasniac bo mam sesje - pozdrawiam student psychologii

*wspolnego.... Nic wspolnego, nic a nic, nawet macierewicz tego nie udowdodni

ejdzbikej

2014-01-30, 00:11
@up 21 lat, no na drugim roku studiow to ty autorytet jak sk***ysyn jestes :amused: