I tacy ludzie są bardziej szczęśliwsi niż reszta społeczeństwa. Każdy widzi u siebie jakieś wady czy to jest nadwaga, czy pryszcze. Oni na życie patrzą inaczej niż wszyscy. Dopiero po stracie zdrowia człowiek docenia co miał. Jedni rodzą się już niepełnosprawni ale to nie znaczy, że są od razu skreślani ze społeczeństwa.
Podziwiam takich ludzi. Najbardziej mnie boli jak jakiś zwyrol śmieje się z takich osób... mam ochotę podbiec i przyj***ć delikwentowi. Te osoby nie chcą współczucia tylko tego by traktowano ich normalnie.
Często pomagam przy organizowaniu imprez z udziałem osób niepełnosprawnych, dbamy o ich bezpieczenstwo. Ci ludzie są najbardziej pozytywnymi osobami jakie spotkałem. Wielki szacunek i wielkie brawa dla nich za to kim są, jak potrafią cieszyć się ze swoich osiągnięć i jak uśmiechem pomagają zarażać innych! Ukłon z mojej strony.
Nie no chlopaki, az sie zalogowalem!
Mam dziadka bez nogi, patrze jak boryka sie ze swoimi problemami juz od ladnych kilkunastu lat. Szczerze plakalem, dla mnie marzeniem jest zobaczyc dziadka kiedykolwiek z noga w pelni swoich mozliwosci, usmiechnietego, zapie**alajacego po browara w podskokach (bylem za maly).
Moge sobie jedynie wyobrazic co przezywaja tacy ludzie.
Przykre ale prawdziwe, Amen.