Ale przyznajcie - kultura na wysokim poziomie.
Zaj***ł niby, ale przynajmniej od razu wyprawił pogrzeb, ziemią zasypał sprawniej, niż zawodowy grabarz.
Chiński pie**olnik czyli zero pomyślunku zero instynktu samozachowawczego. Oni potrzebują jakiejś wojny jak w Vietnamie żeby na cokolwiek zacząć zwracać uwagę tak jak na miskę ryżu.