Nie czaję jednej rzeczy...
Czemu motocykliści jeżdżą środkiem i się przechylają w prawych zakrętach to wychylają głowę i dużą część ciała na drugą stronę jezdni? Nie trzeba chyba być profesorem nauk ścisłych, żeby obczaić, że można tak stracić głowę...