Rodzina z mojego osiedla wygrała 8 patyków ,odebrali nagrode dopiero po dwóch miesiącach i wyjechali z tej ch*jolandii do Kanady. A z takiej większej wioski niedaleko mojego miasta, starsze małżeństwo wygrało w lotku 18 patyków i oddali wszystko na tamtejszy kościół.Dali cały hajs proboszczowi a ten po jakimś czasie sp*erdolił z kraju.