Losowanie lotto. Pan domu i głowa rodziny w skupieniu studiuje cyferki na kuponie. Nagle blednie. Potem wstaje, i szybko podchodzi do barku. Bierze kieliszek. Odstawia. Nerwowo bierze szklankę i whisky. Drżącymi rękoma nalewa jej do pełna. Wypija duszkiem. Żona patrzy ze zdziwieniem. Potem zaczyna się domyślać, jej oczy rozjarzają się błyskiem radości. Dostaje kociokwiku. Dzieci patrząc na jej entuzjazm również dostają głupawki. Zaczynają latać po chałupie i rozbijać sprzęty. A facet mówi:
- k***a mać! Znowu nic nie wygrałem.
A pro po lotto.
Facet wraca do domu i od drzwi woła, pakuj się stara wygrałem w lotto.
Żona, a co wyjeżdżamy gdzieś ?
Nie kurna, ty wyjeżdżasz z tego domu na stałe
@up
Jeszcze mi się kojarzy:
-Kochanie, co byś zrobiła, gdybym wygrał na loterii?
-Wzięłabym połowę pieniędzy i odeszła od Ciebie.
-To masz 7 zł i wypie**alaj.