Żaden człowiek sk***iel - normalny gość, który ma po prostu dość pajaców zapie**alających rowerami po chodnikach.
Mnie też to wk***ia nieziemsko. Sam w sezonie dużo jeżdżę rowerem i ja jakoś mogę jechać nie chodnikiem, a ścieżką rowerową, bądź ulicą gdy tej pierwszej brak. Mogę zejść i przeprowadzić rower przez przejście dla pieszych. Ale nie wszyscy rowerzyści mogą. Jeszcze często widać, jak dorośli uczą dzieci takich głupich nawyków. A później płacz i pretensje do wszystkich, jak gówniarz nagle zjedzie bez orientu z chodnika na przejście dla pieszych, wprost pod koła nadjeżdżającego samochodu...
Inna sprawa, że piesi też tną w ch*ja i łażą jak święte krowy po ścieżkach rowerowych, ale to odrębny temat.