18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

Lewicowcy, proszÄ™ o konstruktywnÄ… krytykÄ™!

dnr • 2013-08-17, 00:42
Uważam się za umiarkowanego prawicowca-libertarianistę. Nie kocham ONRów i nie jestem psychofanem JKM, chociaż wolałbym już ich od komunisto-socjalistów.
Prosiłbym o jakąś konstruktywną krytykę moich poglądów ludzi którzy się z nimi nie zgadzają.

Zmniejszenie podatków poprzez:

-Likwidację nadmiernej armii urzędników, którzy zamiast służyć ludziom, częściej utrudniają im życie.

-Zaprzestanie sponsorowania stylu życia 5 bachorów, piwko, kanapa i eurosport. Jeśli ktoś decyduje się na r*chanie bez zabezpieczenia ze świadomością że nie stać go na dziecko, to kto jest za biedę tego dziecka odpowiedzialny, rodzice czy państwo? Ponadto dzieci z takich patologicznych rodzin często powtarzają schematy rodziców, nie stając się produktywnymi obywatelami, a tylko tworząc więcej obciążeń. Dodatkowo sponsoruje to wszelakich cyganów i potencjalnych imigrantów, którzy są dodatkowo nie do ruszenia przez poprawność polityczną. Nie dość że nie integrują się z Polakami, to jeszcze zachęca się ich pasożytnictwo. Zamiast tego proponuję walczyć z niżem demograficznym poprzez ulgi dla normalnych rodzin z dochodem, dzieci z których mają większe szansę zostać wartościowym obywatelem.
Proszę o sensowne argumenty, zasiłki w przypadku wieloraczków, itp dopuszczam!

-Zaprzestanie sponsorowania samotnych matek zasiłkami w przypadku kiedy ojciec żyje ale uchyla się od płacenia. Zamiast tego, zwiększenie intensywności ścigania za niepłacenie alimentów. Ewentualne wypłacanie alimentów matce traktowane jako kredyt ojca wobec państwa i ścigane jak poważne przestępstwo. Jakoś przed kredytem bankowym mało kto uciekł, a niepłacących tatusiów pełno.

-Wprowadzenie opłat za studia w stylu angielskim. Studia są płatne, ale każdy może dostać od rządu niskooprocentowaną pożyczkę, którą spłaca tylko jeśli ma się pewien minimalny dochód po studiach. To umożliwi każdemu studiowanie, ale ludzie idący na pseudokierunki na najgorsze uczelnie gdzie każdy głąb może się dostać zastanowią się 2 razy. Zmniejszy to obciążenie państwa i będzie bardziej sprawiedliwe.

-Zmniejszenie lub likwidacja stypendiów socjalnych na studia, zwiększenie za to naukowych. Socjalne bardzo często otrzymują osoby rozliczające się za granicą i w rozmaity sposób oszukujące. Bardziej sprawiedliwe jest nagradzanie wyników zamiast biedy. Na 1 rok stypendium może być za wyniki matury itp. Jest możliwe utrzymanie się na studiach pracując plus skromna pomoc rodziny, a jeśli nawet tego nie ma, no cóż, mi nikt nigdy niczego nie zasponsorował, a w luksusy nie opływam.

-Wprowadzenie jednolitej stawki procentowej podatku niezależnie od dochodu. Jest to kompromis pomiędzy najbardziej sprawiedliwym,ale nierealnym stałym podatkiem, a sytuacjami wg mnie absurdalnymi, tak jak we Francji, gdzie bogatemu zabiera się w sumie ~85% dochodu. Bogaty i tak zapłaci więcej, bo np. 30% z 10 000 to 3000, a 30% z 2000 to 600. Nie, nie jestem bogaty, ale moje poglądy bazują na ideach i sprawiedliwości, a nie napchaniu sobie mordy za wszelką cenę.

-Umożliwienie ludziom WYBORU między prywatnym ubezpieczeniem zdrowotnym/emerytalnym a ZUS i NFZ. Co jest takiego złego w możliwości decydowania o swojej przyszłości? ZUS to dziura bez dna do której dopłaca rząd, a emeryci otrzymują marne skrawki tego co wpłacili. Ja wolę mieć własne oszczędności i wychować dzieci które się mną zajmą jak coś. Nie uda mi się to - mój problem, ale wg. mnie jest to korzystniejsze rozwiązanie, a jednak nie mogę go uskutecznić. Dlaczego?


Ogólnie chcę tylko wolności osobistej i możliwości decydowania o swojej przyszłości samodzielnie. Ukrócenia pasożytnictwa i wynagradzania patologii, podczas gdy uczciwie pracujących ludzi ledwo stać na 1 dziecko. Zaprzestania sponsorowania rozmaitych osobników z moich pieniędzy - jeśli lewicowcy chcą inaczej, mogą im wysyłać kasę, nikt im nie broni. Proszę mi podać argumenty uzasadniające zabieranie mi tej kasy i przeznaczanie jej na innych ludzi wbrew mojej woli.
Nie chcę być traktowany jak bydło, od którego państwo wie wszystko lepiej.

Jeśli na sadolu uchowały się jakieś "lewaki" i uniknęły zgładzenia przez ich pogromcę JKM, to proszę ich o sensowną krytykę moich poglądów.

Hangman108

2013-08-17, 02:39
To dobre rozwiązania, które nigdy nie zostaną wprowadzone, bo partie polityczne straciłyby zbyt wielu wyborców (jeśli chodzi o temat ZUS, to kasy). Sam miałem w zeszłym miesiącu niemiłą styczność z podatkiem, kiedy wyszło, że zarabiałem za mniej netto na godzinę, z powodu dużej liczby nadgodzin. Wyszło na to, że gdybym pracował 20 godzin mniej, zarobiłbym niewiele mniej, przy dużo mniejszym wysiłku (przy liczbie godzin do ok. 140, o ok. 2 zł więcej na godzinę). Podatkowy i ubezpieczalnia to j***ne lewackie k***y i złodzieje, które zniechęcają do pracy.

dnr

2013-08-27, 19:43
Hangman, zostałeś ukarany za pracę, inaczej się już tego nie da nazwać.

Widzę, że jest wielki sens w byciu grzecznym i wrzucaniu takiego tematu bezpośrednio do działu 'polityka'...

dasrewq

2013-08-28, 12:52
1) Urzędników mogło by być mniej, ale potem tych ludzi trzeba gdzieś zatrudnić, nie chcę 20 % bezrobocia w kraju
2) Częściowo się zgadzam, ale powyżej jakiegoś dochodu absolutnie żadnych ulg
3) Tu się akurat zgadzam, taki ojciec( matka) powinni płacić alimenty lub pracować na rzecz swego dziecka
4) Nie, to jest absurd, pogłębianie nierówności społecznych. Za PRL ( lata 50-te) na 400 studentów dyplom uzyskało 20, to były wartościowe studia
5) Raczej tak, ale żeby nie dawać jeszcze więcej bogatym
6) Nie, podatki powinny być progresywne, tak to bogatemu zostanie 7000 a biednemu 1400.
7) Wolałbym nie, choć tu można by porozmawiać

ni...........¼a

2013-08-28, 12:59
dasrewq napisał/a:

1) Urzędników mogło by być mniej, ale potem tych ludzi trzeba gdzieś zatrudnić, nie chcę 20 % bezrobocia w kraju



To właśnie przez tych urzędników jest 20% bezrobocie. Nie przesadzajmy zresztą, że zwolnienie kilkuset tysięcy ludzi w prawie 40 milionowym kraju tak bardzo podniesie bezrobocie. W większości przypadków ci ludzie znaleźliby sobie dobrą pracę, a jeżeli nie to znaczy, że nie nadają się do niczego, więc i tak nie ma z nich pożytku...

~Faper Noster

2013-08-28, 18:12
1) naturalnie!

2) zamienić pomoc finansową na świadczenia rzeczowe, np. obiady w szkołach czy darmowe przedszkola.

3) j.w.

4) z tymi studiami płatnymi po ich ukończeniu to dobry pomysł

5) jak w pkt 2)

6) Ja kwestię podatku od osób fizycznych widzę inaczej:
- zrównać kwotę wolną od podatku z połową płacy minimalnej
- zrobić 3-4 progi podatkowe, zaczynając od 5% a kończąc na 40%
- zlikwidować wszelkie ulgi podatkowe
- poza podatkiem żadnych innych składek (typu ZUS, zdrowotne itd)

7) Idea szczytna, acz nierealna. Ja bym postulował:
- Całe leczenie pełnopłatne, z możliwością refundacji do określonej kwoty. Np: chcę iść do proktologa, mam kartę z logo NFZ uprawniającą mnie do odbycia takiej wizyty do kwoty 100zł. Proktolog A za wizytę bierze 100zł, proktolog B 200zł, ale wiem że ma lepszy sprzęt do penetrowania dupska. Mając swoją magiczną kartę u dr. A nie zapłacę nic, a u dr. B dopłacę 100zł.
- Analogicznie z refundacją leków - niech państwo refunduje najtańszą skuteczną terapię w danej chorobie. Przykładowo - pacjent A cierpi z powodu impotencji, natomiast pacjent B chce zaimponować nowej kochance na romantycznym wyjeździe. Lekarz obu wypisuje lek na potencję, odnotowując w bazie danych na co każdy z nich cierpi. Oboje idą do apteki i podają dowód. System rozpoznaje, że pacjent A może nabyć zamiennik leku za darmo , albo lek oryginalny za 80zł (w obu przypadkach 20zł dopłaca NFZ) Pacjent B natomiast za te same leki by musiał zapłacić odpowiednio 20zł i 100zł.
ZUS niestety trzeba by na razie zostawić, a stopniowo zwiększać znaczenie funduszy emerytalnych.

Ponadto, co by należało zrobić z papierosami:
- zrównać na sztywno minimalną cenę za paczkę z 3% średniej krajowej
- wprowadzić jednolity wzór paczki papierosów, jedyną różnicą pomiędzy wyrobami by była nazwa producenta (pisana standaryzowaną czcionką)
- wprowadzić obowiązek oclenia każdej wwożonej zza granicy paczki, niezależnie od ilości
- w razie stwierdzenia posiadania papierosów bez polskiej akcyzy - za każdą wykrytą paczkę, kara administracyjna (nie mandat!) w wysokości 1 średniej krajowej płatne w ciągu 7 dni. Do czasu zapłaty kary - zakaz opuszczania kraju, plus dozór elektroniczny. W razie niezapłacenia pełnej kary - egzekucja komornicza w trybie przyspieszonym. Jeśli delikwent byłby bez pracy - nakaz pracy adekwatnej do posiadanych umiejętności w wyznaczonej jednostce.
Efekt byłby podwójnie korzystny - raz dochody państwa, dwa zmniejszenie skali tego szkodliwego zjawiska.
Ktoś powie że to poj***ne, że za srogie. Ale w którymś z emiratów za samo posiadanie alkoholu idzie się do paki na 2 lata bez żadnego gadania. Nie ważne czy turysta, czy miejscowy - nie wolno i koniec. I ch*j, że srogo, wszyscy się muszą stosować.

ni...........¼a

2013-08-28, 19:03
Faper Noster napisał/a:

1) naturalnie!

2) zamienić pomoc finansową na świadczenia rzeczowe, np. obiady w szkołach czy darmowe przedszkola.

3) j.w.

4) z tymi studiami płatnymi po ich ukończeniu to dobry pomysł

5) jak w pkt 2)

6) Ja kwestię podatku od osób fizycznych widzę inaczej:
- zrównać kwotę wolną od podatku z połową płacy minimalnej
- zrobić 3-4 progi podatkowe, zaczynając od 5% a kończąc na 40%
- zlikwidować wszelkie ulgi podatkowe
- poza podatkiem żadnych innych składek (typu ZUS, zdrowotne itd)

7) Idea szczytna, acz nierealna. Ja bym postulował:
- Całe leczenie pełnopłatne, z możliwością refundacji do określonej kwoty. Np: chcę iść do proktologa, mam kartę z logo NFZ uprawniającą mnie do odbycia takiej wizyty do kwoty 100zł. Proktolog A za wizytę bierze 100zł, proktolog B 200zł, ale wiem że ma lepszy sprzęt do penetrowania dupska. Mając swoją magiczną kartę u dr. A nie zapłacę nic, a u dr. B dopłacę 100zł.
- Analogicznie z refundacją leków - niech państwo refunduje najtańszą skuteczną terapię w danej chorobie. Przykładowo - pacjent A cierpi z powodu impotencji, natomiast pacjent B chce zaimponować nowej kochance na romantycznym wyjeździe. Lekarz obu wypisuje lek na potencję, odnotowując w bazie danych na co każdy z nich cierpi. Oboje idą do apteki i podają dowód. System rozpoznaje, że pacjent A może nabyć zamiennik leku za darmo , albo lek oryginalny za 80zł (w obu przypadkach 20zł dopłaca NFZ) Pacjent B natomiast za te same leki by musiał zapłacić odpowiednio 20zł i 100zł.
ZUS niestety trzeba by na razie zostawić, a stopniowo zwiększać znaczenie funduszy emerytalnych.

Ponadto, co by należało zrobić z papierosami:
- zrównać na sztywno minimalną cenę za paczkę z 3% średniej krajowej
- wprowadzić jednolity wzór paczki papierosów, jedyną różnicą pomiędzy wyrobami by była nazwa producenta (pisana standaryzowaną czcionką)
- wprowadzić obowiązek oclenia każdej wwożonej zza granicy paczki, niezależnie od ilości
- w razie stwierdzenia posiadania papierosów bez polskiej akcyzy - za każdą wykrytą paczkę, kara administracyjna (nie mandat!) w wysokości 1 średniej krajowej płatne w ciągu 7 dni. Do czasu zapłaty kary - zakaz opuszczania kraju, plus dozór elektroniczny. W razie niezapłacenia pełnej kary - egzekucja komornicza w trybie przyspieszonym. Jeśli delikwent byłby bez pracy - nakaz pracy adekwatnej do posiadanych umiejętności w wyznaczonej jednostce.
Efekt byłby podwójnie korzystny - raz dochody państwa, dwa zmniejszenie skali tego szkodliwego zjawiska.
Ktoś powie że to poj***ne, że za srogie. Ale w którymś z emiratów za samo posiadanie alkoholu idzie się do paki na 2 lata bez żadnego gadania. Nie ważne czy turysta, czy miejscowy - nie wolno i koniec. I ch*j, że srogo, wszyscy się muszą stosować.



3% średniej krajowej to jakoś powyżej 100 zł... Trochę drogo jak na paczę fajek. Co do reszty zgadzam się, a najlepszy pomysł z finansowaniem leczenia i leków

dnr

2013-08-28, 21:19
dasrewq napisał/a:

1) Urzędników mogło by być mniej, ale potem tych ludzi trzeba gdzieś zatrudnić, nie chcę 20 % bezrobocia w kraju
2) Częściowo się zgadzam, ale powyżej jakiegoś dochodu absolutnie żadnych ulg
3) Tu się akurat zgadzam, taki ojciec( matka) powinni płacić alimenty lub pracować na rzecz swego dziecka
4) Nie, to jest absurd, pogłębianie nierówności społecznych. Za PRL ( lata 50-te) na 400 studentów dyplom uzyskało 20, to były wartościowe studia
5) Raczej tak, ale żeby nie dawać jeszcze więcej bogatym
6) Nie, podatki powinny być progresywne, tak to bogatemu zostanie 7000 a biednemu 1400.
7) Wolałbym nie, choć tu można by porozmawiać




1) Ci urzędnicy są nieprzydatni, równie dobrze dla państwa mogą być bezrobotni i dostawać niski zasiłek zamiast 3000-4000 pensji. Bezrobocie to tylko statystyka, nie twórzmy sztucznych miejsc pracy jak za komuny.

4),5) No właśnie tak powinno być, teraz byle debil może studiować i zdać, ale nie czyni go to bardziej inteligentnym, a mógłby pracować i się na coś przydać. Równość społeczna to bzdura, ludzie nie są równi, może 10-15 % albo nawet mniej jest na tyle inteligentna by zdać porządne trudne studia, i oni powinni otrzymać tyle pomocy ile potrzebują, a nie że ktoś ma mały dochód to se pójdzie na socjologie na koszt państwa. Poza tym zobacz sobie szczegóły tej pożyczki, jak nie masz pracy to NIE musisz spłacać.

6) No i właśnie dobrze, inaczej to jest okradanie tego 'bogatego'. Co najwyżej niech będzie kwota wolna od podatku powiedzmy to 1600 a od wszystkiego powyżej wszyscy równy podatek

7) Wolałbyś nie to byś mógł dalej płacić na zus i nfz, ja ich nie chce likwidować, ja tylko chcę możliwości WYBORU.



@ Faper Noster

Przesadzasz z tymi fajkami - jak chcą niech palą, ja jestem za wolnością a nie zakazywaniem czegoś dla 'dobra' ludzi.
Tak jak mówi kolega, 100 zł za paczkę to poj***ny pomysł, albo czarny rynek by kwitł, albo stać by było tylko najbogatszych.
Serio wzorujesz się na Emiratach Arabskich? Tam ten zakaz jest powodowany religią, proszę, powiedz że zgadzasz się że to bzdura i zacofanie.

40% dochodowego to zbyt wysoka stawka jak dla mnie, pamiętaj że jest jeszcze VAT, powiedzmy dla wygody że 20%, to w sumie z tych 40% robi się 52%, ponad połowę oddawać państwu to przesada jakkolwiek bogatym by się nie było.

~Faper Noster

2013-08-28, 23:29
dnr napisał/a:

Przesadzasz z tymi fajkami - jak chcą niech palą, ja jestem za wolnością a nie zakazywaniem czegoś dla 'dobra' ludzi.
Tak jak mówi kolega, 100 zł za paczkę to poj***ny pomysł, albo czarny rynek by kwitł, albo stać by było tylko najbogatszych.
Serio wzorujesz się na Emiratach Arabskich? Tam ten zakaz jest powodowany religią, proszę, powiedz że zgadzasz się że to bzdura i zacofanie.



100zł za paczkę fajek, przy takich obostrzeniach, by nikomu do głowy nie przyszło próbować kupować je na czarno - mówię jak najbardziej poważnie. Już tłumaczę dlaczego:
- po pierwsze palenie, powoduje bardzo negatywne skutki zdrowotne w skali kraju. Nie od dziś wiadomo, że praktycznie 100% obywateli po wypaleniu 30 paczkolat (1 paczka dziennie przez 30 lat albo 2 paczki dziennie przez 15 lat) ma jedną z ciężkich chorób układu oddechowego lub krążeniowego - raka (nie tylko płuc), POChP, chorobę niedokrwienną, miażdżycę zarostową kończyn dolnych, czy udar mózgu. Leczenie tych chorób to znaczne obciążenie dla budżetu państwa zarówno bezpośrednie (refundacja kosztów leczenia, renty chorobowe) jak i pośrednie (szybsze odchodzenie z rynku pracy), których nie równoważą związane z tym zyski (akcyza, krótszy okres pobierania świadczeń)
- prawodawstwo w Europie od wielu lat dryfuje w kierunku antynikotynowym - od zakazu reklamy, przez rozszerzanie ustawowych zakazów palenia w różnych miejscach. Finlandia, która w tym trendzie przoduje (nikotynizm jest tam dużym problemem społecznym) już zapowiedziała, że jej obywatele mają czas do 2030 roku (o ile dobrze pamiętam) by odzwyczaić się od palenia - po tej dacie już samo posiadanie wyrobów tytoniowych będzie przestępstwem. Podobny trend na szczęście obserwujemy i w Polsce, nie widzę żadnych przeszkód, by go zradykalizować.
- ci, co palą dla szpanu, czy "do piwa" i tak będą to robić, choćby paczka kosztowała i 300zł. Ci, których i tak będzie stać, też będą to robić nadal, przez co zasilą budżet Państwa
- ci, co "palą mało" będą motywację by palić jeszcze mniej. Większość z nich pewnie w ogóle z palenia zrezygnuje.
- część obywateli nieuchronnie będzie próbowała mimo wszystko zdobyć papierosy z nielegalnych źródeł. Przy odpowiednim stopniu czujności służb mundurowych, pieniądze z kar będą stanowiły solidny zastrzyk do budżetu.
- co najważniejsze - wysoka cena zniechęci osoby zagrożone nałogiem.

Oczywiście warunkiem powodzenia całego planu jest zaostrzenie kontroli (np. wyrywkowo osób palących w miejscach publicznych) oraz nieuchronność i dotkliwość finansowych kar.
Można by też zachęcać obywateli do demaskowania szarej strefy, np oferując nagrodę za wskazanie posiadacza papierosów bez akcyzy w wysokości 10% kary na niego ostatecznie nałożonej. Z resztą, jak pokazuje korespondencja napływająca do Urzędów Skarbowych - ludzie i tak zaskakująco często podpie**alają innych zupełnie bezinteresownie

Przykład Emiratów przytoczyłem tylko i wyłącznie po to, by pokazać że jak się CHCE, to się DA.

dnr

2013-08-28, 23:35
Zgadzam się z tymi wszystkimi zaletami, sam nie palę i nigdy nie paliłem. Ale stosując takie zakazy dla dobra ludzi, kiedy przekroczymy pewną granicę i staniemy się państwem totalitarnym, żeby nie powiedzieć faszystowskim?( choć nie lubię używać tego słowa - lewacy zarezerwowali je dla siebie do określenia ludzi o innych od nich poglądach)
No wierzę ci, że się da - ale czy państwo powinno mieć do tego prawo?

~Faper Noster

2013-08-28, 23:51
dnr napisał/a:

40% dochodowego to zbyt wysoka stawka jak dla mnie, pamiętaj że jest jeszcze VAT, powiedzmy dla wygody że 20%, to w sumie z tych 40% robi się 52%, ponad połowę oddawać państwu to przesada jakkolwiek bogatym by się nie było.


Obecnie realna łączna stawka podatków odprowadzanych bezpośrednio to ok. 30% Twojego dochodu brutto. Podatek progresywny z miesięczną kwotą wolną od podatku, rozsądnymi progami i bez dodatkowych składek okołoZUSowych byłby realnie mniejszy dla znacznej większości obywateli. Przykładowo, płaca minimalna to obecnie 1600zł brutto. Policz ile płacisz teraz, a ile byś płacił, gdyby progi wyglądały tak:
- do 800zł miesięcznie 0% podatku
- od 800,01 do 1600zł miesięcznie - 5% podatku (max: 0%*800 + 5%+800 = 40zł. Realna stawka - 2,5%)
- 1600,01 - 2500zł/m-c - 15% podatku (max: 0%*800 + 5%*800 + 15%*900 = 175zł. Realnie <=7%)
- 2500,01 - 5000zł/m-c - 30% podatku (max: 0%*800 + 5%*800 + 15%*900 + 30%*2500 = 925zł. Realnie <=18,5% czyli nieco mniej niż teraz SAMEGO podatku)
- 5000,01 i wzwyż - 40% podatku (dla 12.000zł: jw + 40%*7000 = 3725zł. Realnie 31%, czyli zbliżone do obecnej realnej stawki)

dnr napisał/a:

ale czy państwo powinno mieć do tego prawo?

Serce mi mówi, że nie. Rozum, że tak :hitler:

dnr

2013-08-29, 00:02
Ok, ale wlicz do tego jeszcze ponad 20% VATu (chyba że chcesz go usunąć) i już tak wesoło nie jest. Zaproponowana przeze mnie stawka dotyczyła sytuacji, kiedy VAT istnieje, i niech będzie on nawet wyższy na dobra 'luksusowe'.
Ale nie kłóćmy się już, piwko na zgodę ;-)

~Faper Noster

2013-08-29, 01:08
Przy obecnych obciążeniach podatkowych i tak mamy VAT i jakoś żyjemy. Zlikwidować go nie można (UE nie pozwala), więc zostawiłbym go takim jakim jest, z ewentualną korektą o kilka punktów procentowych w zależności od potrzeby. Dam tu ciekawostkę - mój znajomy uważa, że należałoby zupełnie znieść podatek dochodowy, a zastąpić go bardzo wysokim VAT-em na wszystko (z czym się osobiście nie do końca zgadzam, choć idea jest ciekawa)

Zaproponowane przeze mnie progi zdecydowanie odciążyłyby najmniej zarabiających, co dałoby im szansę na poprawę jakości życia i zachęciło do konsumpcji (wtedy inni więcej zarobią i tak w kółko)
Co do najwyższego progu (lub dwóch) można by zrobić wyjątek i pozwolić na odliczanie od podstawy opodatkowania darowizn na działalność pożytku publicznego. Przy towarzyszącym ograniczeniu pomocy socjalnej, organizacje pomocowe by miały większe pole do popisu

Przecież się nie kłócimy :)

dnr

2013-08-29, 01:34
Dokładnie, ja naprawdę bym się chciał podzielić z bardziej potrzebującymi - ale niech ta kasa pójdzie tam gdzie ja zdecyduję - na sieroty, chore dzieci, naukę czy cokolwiek innego wybiorę - a nie do nierobów, urzędasów, cygaństwa itp.

dasrewq

2013-08-30, 00:17
[quote="dnr"]


1) Ci urzędnicy są nieprzydatni, równie dobrze dla państwa mogą być bezrobotni i dostawać niski zasiłek zamiast 3000-4000 pensji. Bezrobocie to tylko statystyka, nie twórzmy sztucznych miejsc pracy jak za komuny.

4),5) No właśnie tak powinno być, teraz byle debil może studiować i zdać, ale nie czyni go to bardziej inteligentnym, a mógłby pracować i się na coś przydać. Równość społeczna to bzdura, ludzie nie są równi, może 10-15 % albo nawet mniej jest na tyle inteligentna by zdać porządne trudne studia, i oni powinni otrzymać tyle pomocy ile potrzebują, a nie że ktoś ma mały dochód to se pójdzie na socjologie na koszt państwa. Poza tym zobacz sobie szczegóły tej pożyczki, jak nie masz pracy to NIE musisz spłacać.

6) No i właśnie dobrze, inaczej to jest okradanie tego 'bogatego'. Co najwyżej niech będzie kwota wolna od podatku powiedzmy to 1600 a od wszystkiego powyżej wszyscy równy podatek

7) Wolałbyś nie to byś mógł dalej płacić na zus i nfz, ja ich nie chce likwidować, ja tylko chcę możliwości WYBORU.



1. Tylko statystyka, ale ludzie nie powinni głodować....
4,5 Dostanie pracę za 800zł i będzie musiał spłacać....
6. Jestem za kilkoma progami podatkowymi, to jest lepsze niż okradanie biednych przez bogatych
7. Wybór tylko pogorszy sytuację ubezpieczonych w zus i nfz


A Co do palenia, ja bym zakazał całkowicie a za handel karał np. dożywotnimi pracami społecznymi, to samo z narkotykami