To polecam dostać spadającym od znajdującego się 3m wyżej kolegi kluczem nasadowym gdy nie nosisz kasku. I jeśli jakimś cudem utrzymasz się, nie spadniesz - spróbuj następnym razem z kaskiem.
A najgorsze, że jeszcze pozgarniałeś piwa od podobnych Tobie imbecyli.