Pojawiła się muzyczna ciekawostka, kulturalny przerywnik na sadolu a lud zniecierpliwiony woła; "CYCÓW! RZYGÓW! DAJCIE NAM ROZWALONE GŁOWY ALBO RUSKICH NA DROGACH".
Łapie za jaja, bo Stairway to heaven jest doskonałą kompozycją. W latach '70 była moda na muzyków lepionych z zupełnie innej gliny niż ci, których dzisiaj można co najwyżej tolerować...
Rzygać się chce tym utworem, dlaczego jak chodzi o Led Zeppelin to zawsze musi być Stairway to Heaven? Zeppelini mieli tyle innych fantastycznych kawałków jak Since I've Been Loving You, Babe I'm Gonna Leave You, Dazed and Confused, Going to California, The Battle of Evermore, Over the Hills and Far Away i mogę tak wymieniać jeszcze długo. A wszyscy do porzygu odtwarzają tę jedną piosenkę. Jak tylko słyszę ten utwór coś się we mnie gotuje i od razu zbiera mi się na bunt. Lubię Led Zeppelin i mam dosyć ciągłego przeżuwania Stairway to Heaven.
@Caribou
Po prostu jeżeli chodzi o Zeppelinów to Stairway odniosło największy sukces z ich wszystkich piosenek i tyle w temacie. Choć sam zdecydowanie wolę Black Dog czy Immigrant Song, nie to zmienia faktu, że za stwierdzenie, że chcę Ci się "rzygać Stairway to Heaven" uważam, że powinnaś zostać zlinczowana.