Szkoda modelu, ładny P-38.
Był. Poza tym śmigła w takim modelu potrafią pociąć człowieka do kości. Podejrzewam, że na plasterku się to nie skończyło.
Ten lądował już bez paliwa (nie słychać silników), więc śmigła obracały się tylko od pędu powietrza.
A może to był elektryk?
A może hydraulik lub spawacz? Spójrz jak wolno obracają się śmigła, widać poszczególne łopaty.
I co to wyjaśnia? W elektryku jak wyłączysz silniki to masz ten sam efekt. Chyba, że sobie zaprogramujesz w ESC hamulec po wyłączeniu silnika, więc może wyjaśnisz dlaczego to spalina?