Zauważcie że takimi samochodami jeżdża ludzie którzy z reguły mają wyj***ne na hajs, wiec najprawdopodobniej najwiekszym problemem dla kierowcy bedzie czas naprawy i sama fartyga, a nie pieniądze.
Monako to nie Polska, tam pełno tego typu fur śmiga po drogach. Więc albo nazjeżdżało się tam synów bogatych tatusiów, albo mają tam pieprzone Eldorado, którego nigdy nie zobaczysz w Polsce.