Też bym zazdrościł tatusia, który sra tak grubą kasą, że synalek będzie mógł zbijać bąki całe życie. Druga sprawa, to taka, że po prostu nie krzyczy się obcym ludziom do ucha, tak samo jak nie gazuje się autem obok przechodniów.
Jak dla mnie czyste szpanerstwo... Rudy czy nie rudy ale ma racje... zresztą to samo jest ze ścigaczami na skrzyżowaniach którzy przegazowywują i w ogóle co mają porobione tłumiki aż k***a chuczy 2 kilometry jak jedzie dalej.. ale i tak wszyscy z nich bardzo szybko skończą to takie małe pocieczenie