Mój wujaszek kiedyś załatwił mi przelot śmigłowcem, strasznie straszył że się wymiotuje i leje w majty przy przeciążeniach, ale nic takiego wtedy się nie wydarzyło, to był spokojny lot. Gdyby wsiąść z tym pilotem do maszyny myślę że i rzyganie i zlanie się w majty gwarantowane
Mi-2 zepsuta ? to sprzęt idiotoodporny, pracowałem na nich , świetny sprzęt, obecny już przestarzały ale mam sentyment do nich , zwłaszcza ze produkowany był u nas