Z pewnością z żywymi larwami w knajpie mu tego nie podali ,
bo by upiekli larwy podczas podgrzewania.
Larwy muchy przy sprzyjających warunkach wylegają się już po 8 godzinach od złożenia jajeczek
Gość po prostu próbował skonsumować źle przechowywanego wczorajszego zdechlaka
Co w tym dziwnego? Mucha, jak to mucha, naj***ła do mięsa. Wystarczy że kurczak był upieczony dzień wczesniej, wieczorem odłożony na bok a nastepnego dnia wrzucony w cieply bemar. A gość wziął na wynos i mógł poprosić o nie odgrzewanie. Albo tak jak napisal @km2bp. Mojej mamy były szef kiedyś opowiadał, że wziął wędzonego kurczaka i dopiero jak zjadl prawie całego to zauważył że mucha jaja złożyła. Podobno rzygał jak kot. A kurczaków ponad 3 lata nie jadł. I ja sie nie dziwię