Dialog pod bonarką z narąbanym dresem gadającym przez telefon
:do telefonu:
-(..) Spytam się, czy im nie wypie**olić
:do nas:
-Chłopaki, wypie**olić wam?
-Nieee, dzięki
:do telefonu:
-Mówią, że nie chcą, podjedź pode mnie tutaj
Kraków to jednak jest stolicą kultury
Mówcie co chcecie, ale krakowskie dresy to kwintesencja kultury. Niedawno chodziłam o kulach- jadę autobusem 744, wstaję, wduszam przycisk otwierania drzwi (wielokrotnie) drzwi się nie otworzyły więc jadę kolejny przystanek załamana, że tyle trzeba będzie się cofać. Sytuację wyłapał pewien kulturalny dresiarz, podszedł do kierowcy i powiedział ,, Pan się zatrzyma, żeby szanowna pani wysiadła na następnym albo wpie**ol spuszczę". Drzwi na następnym przystanku zadziałały bez przycisku