18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

De...........12

2014-03-30, 21:00
MudPie napisał/a:



Miałem psa przez 15 lat, nigdy nie śmierdział.



Czy na pewno cały czas mówimy o psach? :roll:

ska

2014-03-31, 00:29
Idziesz przez park i wołasz swojego psa- czołg czołg. Imię oryginalne..

lisek911

2014-04-02, 15:07
mare30ks napisał/a:

trzymanie psa, czy tymbardziej psow w domu gdy sie calymi dniami siedzi w robocie to glupota

ale psy sa zajebiste :) w odroznieniu od tych j***nych siersciuchow wyrazaja wiecej emocji niz tylko "sp***alaj, nakarm mnie"


Jak to kiedyś Jerzy Pilch napisał: "Kotu o coś uniwersalnego – poza żarciem – w życiu chodzi. Psu chodzi wyłącznie o żarcie. Kot nieustannie poznaje i studiuje rzeczywistość, pies ją oszczekuje tępo. Kot ma własną wizję świata, pies takiej wizji nie ma. Kot jest panem, pies jest niewolnikiem. Kot jest nadbudowa, pies jest baza. Kot ma pysk wredny, ale inteligentny, pies ma mordę poczciwą ale debilną. Kot jest wymagającym partnerem człowieka, pies jest jego ślepym i podatnym na upokarzające tresury lokajem. Pies nie ma tożsamości, ponieważ pies nie tylko chce być z człowiekiem, pies po prostu chce być człowiekiem, pies chce być ściśle jak człowiek. Kotu tego rodzaju upokarzająca i utopijna metamorfoza nawet do głowy nie przyjdzie. Kot chce być kotem. Kot ma wyraziście rozwinięte poczucie tożsamości, ma on też – w przeciwieństwie do psa – godność swej tożsamości. Kot jest królewskim przykładem istnienia spełnionego, pies jest wiecznym niespełnieniem, ucieleśnieniem odwiecznej, trywialnej skargi, iż nigdy nie jest się tym, kim by się chciało być."
...