Specjalnie się zarejestrowałem, bo nie mogę patrzeć jak besztacie takie zajebiste anime.
Brutalność tych scen jest niczym w porównaniu z okrucieństwem opowiedzianej tam historii. Te latające ludzkie kończyny to tylko otoczka, do wydarzań tam przedstawionych, anime pokazuje okrucieństwa, jakie nas otaczają w naszym społeczeństwie. Pedofilia, wykorzystywanie czyjejś ufności, zdrada, zwyrodnienia i patologia. Jak pierwszy raz zacząłem oglądać tą serię, nie mogłem się od niej oderwać. A po obejrzeniu całej... zawiecha w mózgu na kilka dni. Dała mi dużo do myślenia. Do Elfen Lied wracam co jakiś czas, mam do tego anime już sentyment.
I nie jestem fanem jakichś narutów i bliczów, nie podoba mi się to. Seriale anime w całości obejrzałem tylko kilka, Elfen Lied był pierwszy, potem Neon Genesis Evangelion i Berserk. I ostatni tytuł to jedyna manga jaką czytam i kiedykolwiek czytałem. Wszystko te tytuły poruszają wątki psychologiczne jak i filozoficzne. Ehh.. rozpisałem się za dużo, a w sumie chodzi o jedno. Hejterzy sp***alajcie dalej się fapować na redtube.
Z mangą i anime jest jak z każdym innym medium, w masie gówna, znajdzie się parę perełek. Oglądałem parę serii i czytałem jedną mangę, więc specjalistą nie jestem. Jednak nazywanie pokazanego wyżej anime ambitnym, to jakby nazwać ambitnym filmy z serii Hostel, bo też jest tam krew no i są poruszane takie tematy jak zniewolenie człowieka, odnalezienie się w obcej kulturze i sens zadawania bólu...
Elfen Lied, to kupa niestrawnego gówna z niczym nieumotywowanym pokazywaniem rysowanej golizny, z dziećmi rozczłonkowanymi na wszelakie możliwe sposoby i postaciami, które są dobre, złe lub złe i popie**olone. Nie przedstawia w sobie żadnej wartości, nawet biorąc pod uwagę różnice kulturowe.
Elfen Lied... Problemy, jakie porusza - ciężkie i ciekawe, jednak fabularnie jest średnio i dosyć naiwnie. Mimo wszystko w sumie godne zobaczenia. Jednak Higurashi no naku koro ni/koro ni kai o niebo lepsze - może kreska kaprawa, ale fabularnie genialne. A, dziwię się niektórym komentarzom z serii "co to za gówno". Dlaczego? Wystarczy wejść na harda, gdzie ludzie zamieszczają tony gównianego porno i nic więcej i nikt się tak nie burzy. Chyba, że to ci sami, którzy plują na anime, bo nie mają przy czym pofapować.
Jak mnie wqrwiają tacy ignoranci jak damian12091988 czy konował Gnomy najpierw sie dowiedzcie co to Anime czy Manga a później sie wypowiadajcie, a nie pieprzycie, że to bajki, gówno i pedalstwo. Dla przykładu ja nie lubie Hip Hopu, ale nie mówie, że to gówno itp po prostu go nie słucham, kumpel mi mówi że Hip Hop dobry jest bo ma "przesłanie", no dobra ma przesłanie ale styl w jakim jest ono ukazywane mi sie nie podoba. Anime także ma przesłanie, a że ukazywane jest w postaci rysunkowej i zapewne to was tak irytuje to wynika z tradycji i kultury japońskiej, o której zapewne też nic nie wiecie. Więc jeśli nie lubicie Anime czy Mangi, po prostu omijajcie je szerokim łukiem, a nie bezpodstawnie krytykujecie.
Ja pie**ole, nie jestem fanem ani znawcą anime, ale czy fabuła polega na tym, że dziewczynka na wózku inwalidzkim patrzy na ludzi a oni wybuchają? Gratuluję tym którzy taki syf oglądają.
To na ch*j sie wypowiadasz skoro nie jestes znawca?
pie**olić hejterów ! Po pierwsze - nikt Wam nie każe tego oglądać, po drugie - nikt Wam nie każe tego komentować. Zachowajcie swoje żałosne wypociny dla siebie. Wszyscy już doskonale wiemy, jacy Wy jesteście przezajebiści i w ogóle szał, ale mordy w kubeł.
Aha. I widzę, że kilka osób sięgnęło po "Kiedy płaczą cykady" ... Powiem jedno, po każdym (no prawie każdym) odcinku czuje się jakby wyprano mi mózg i mam ochotę na więcej... Tak chorej "bajki" ;] jeszcze nie oglądałem
I nastąpił koniec świata. Jeszcze tutaj brakowało tego gniota... Zatrakuję sobie ten temat i zobaczę do ilu stron dojdzie debata na temat zajebistości / ch*jowości tej pozycji.
Jedyne co jest fajne w tym tytule to opening Lilium no i te "podróbki" obrazów Gustava Klimta. Reszta to syf, brud, smród i ubóstwo.
Miranda, z tego co w recenzjach i na innych forach czytałem Elfen Lied albo się "kocha" albo "nienawidzi", więc jak jakaś dyskusja wyniknie to może być ciekawa. Mi się anime podobało, innych może odrzucać (nie każdy lubi taki miks kilku gatunków przyprawionych hektolitrami krwi).
Ktoś się tam wyżej o kontynuację pytał, w ciągu najbliższych kilku lat nie ma co jej oczekiwać.
Hunter562
Jestem w szoku. Odpowiedź tak rzeczowa, spokojna i łagodna to prawdziwy rarytas, jak na tę stronę. Szacun.
Co do anime, to mnie akurat nie przypadło do gustu. Nie chodzi tutaj o krew tryskającą co chwilę, ale o historię i sposób jej przedstawienia. Być może gdyby główny bohater umarł już na początku, seria niewątpliwie zyskałaby w moich oczach. Niestety. A temat poruszany w tym anime też nie jest niczym nowym ani odkrywczym, żeby się tym zachwycać nie wiadomo jak. Temat o tym jak nieludzki potrafi być człowiek jest dosyć często wybierany. Pierwsze lepsze z brzegu: Vandread, który jest nota bene komedią. Na dodatek śmieszą mnie wypowiedzi typu: "Jak śmiesz obrażać najzajebistsze anime wszechczasów!". Jak można twierdzić, że jest coś najlepszego na świecie, jak każdy ma inny gust? Jeden lubi sikającą krew, inny historie o tym, jak wygląda życie jakiejś sieroty w średniej szkole.
P.S. dyskusje o elfen lied nigdy nie są ciekawe, bo jest to najczęściej obrzucanie się błotem przez małolatów podnieconych cyckami Nyu / Lucy i latającymi flakami, a ludźmi, którzy po prostu tego tytułu nie trawią.
Przyznam się, że nie jestem wielkim znawcą anime. Obejrzałem z 5 serii (m.in. Hellsing OVA, HSoD, Elfen Lied, Kikoushi Enma) więc dla mnie nie było tam wyeksploatowanych motywów. Główny bohater może postępował głupio i nielogicznie, ale dla mnie anime nie musi być w 100% realistyczne.
Jak by jakiś małolat chce sobie rysowane "cycki" zobaczyć, to odpali raczej pierwsze z brzegu hentai, a nie EL (w którym notabene widać je 3-4 razy). Poza tym nagość w niektórych monnetach praktycznie musi występować (weź ubierz dicloniusowi ubranie i przeżyj).
Zgodzę się co do tego że niektóre wątki (np. ten z ojczymem pedofilem) zostały tylko zasygnalizowane, ale jak na 13 odcinków i tak tego dużo tam jest.
Zna ktoś podobne anime (w sensie mroczne, brutalne) prócz tych wymienionych przezemnie wyżej, Deth Note i Higurashi no Naku Koro ni?
Taki odstresowujący slasherek 
