Jak to oglądasz gimbusie, to pewnie na stojąco, bo ojciec ci dupę złoił
Akcja jak z filmu rozegrała się w środę wieczorem przy Centrum Handlowym Wamex. Rozbity samochód, który dachował i przewrócona lampa oświetleniowa to skutki krótkiej przejażdżki 15-latka.
Do zdarzenia doszło wczoraj o 18:13. Chłopak ruszył, ale bardzo szybko napotkał na przeszkodę. Młodzieńcowi z gminy Ludwin nic poważnego się nie stało. Na miejscu błyskawicznie pojawili się świadkowie, którzy pomogli opuścić mu samochód. Został przewieziony do szpitala na obserwację, skąd trafił w ręce mamy.
Na szczęście uderzona lampa nie przewróciła się na przechodniów, ani inne samochody.
Ojciec / Matka poszli na zakupy, zostawili kluczyki, co by młodemu zimno nie było i żeby sobie radia posłuchał, a młody stwierdził, że sobie zrobi rundkę po parkingu, ale automat przerósł jego możliwości.
Gdy byłem w jego wieku, mój ojciec dużo pracował na serwisie przy pompowniach itp. Kończył pracę np o 22 a godzinę później już dzwonili do niego że trzeba jechać na drugi koniec polski. Więc zabierał mnie i po opuszczeniu miasta ja prowadziłem a on spał. Kilkakrotnie mnie policja zatrzymała, wtedy zwykle kazali się przesiąść (lata 90-te). Te dzisiejsze gimbusy to jednak bardzo mało ogarnięte są. Pewnie myślał że licznik to ekran dotykowy, tylko mu jakieś kółko przeszkadzało.
IOI, No nie wiem, moze dlatego ze w automacie masz dwa pedaly i nie potrzeba zbyt wielu komorek zeby ogarnac, ze po nacisnieciu tego prawego auto jedzie do przodu a po nacisnieciu tego lewego auto sie zatrzymuje?