Nie uważam się za jakiegoś wielkiego hejtera,ale on wraz z tą swoją ch*jową ekipą reprezentują straszną biedę umysłową.Ale swoją drogą co do hipsterów mu wyszło j***niuśki ostro się zapienił,dobrze że obraz czerwony..to tak nie widać
Nie jestem hipsterem. Ale koleś trochę przesadza... Mianowicie sam również nie byłem na koncercie swojego ulubionego artysty... Powód jest prawdopodobnie jeden - ten artysta nie żyje.
Żałosne... pewnie sprzedaż jego płyt spadła i na "koncerty" mniej ludzi chodzi - to musiał małolatów jakoś zmotywować, aby byli na "większe" 100% jak do tej pory...