Freaky ma rację - jeżdżę codziennie rowerem po krakowie, samo wyjście z domu to jak porządny mach jakiegoś podłego szluga. Śmierdzi jak murzyńskie saueto. Czas zwiewać na wieś.
@Radbug najgorsze/najśmieszniejsze (niewłaściwe skreślić) jest to, że cały syf znad śląska idzie nad Kraków i tam osiada, ponieważ jak większość pewnie wie miasto to leży w dołku.
U nas w Warszawie nie trzymamy trzody chlewnej w mieszkaniach
Ty mi sam wyglądasz na trzodę chlewną z tym wsiowym komentarzem, i nie jestem całkiem przekonany czy powinieneś pisać "u nas" jeśli piszesz o Warszawie.