mam takiego, właściwie taką, bo to kocica - trikolor. Po sterylizacji, ale właściwie co 2-3 dni cos przynosi do domu. Dziś przytargała jakąś jaszczurkę. Pogryzła, wymęczyła i nie zjadła gada. Poszła dalej polować. W zeszłym roku przyniosła małego zająca (malutki taki), ale pies jej go zabrał i opie**olił. Koty sa zajebiste, moja kocica jest najbardziej zajebista pod słońcem, kto tak nie uważa to wielki murzyński ku*as mu w dupę