o k***a takiego końca to nawet Chuck Norris by nie wymyślił

Szacun dla mruczka

jakby sierściucha normalnie karmili to w dupie miałby tego gryzonia widać że głodny był

Ale ile zjedzonych zostało grzanek z mysim gównem to ich. Chleb za prl to z czarnuszką robili, żeby mysie gówna maskować

PS ale za to kot potrafi naszczać do PS5, a pies nie zrobi ci takiej przyjemności.

A wystarczyło podłączyć do prądu.

Ale ile zjedzonych zostało grzanek z mysim gównem to ich. Chleb za prl to z czarnuszką robili, żeby mysie gówna maskować
PS ale za to kot potrafi naszczać do PS5, a pies nie zrobi ci takiej przyjemności.

Jak DO ps5 ci naszcza kot? Wyceluje k***a strugę do środka?

Jak DO ps5 ci naszcza kot? Wyceluje k***a strugę do środka?

wystarczy że naleje akurat tam gdzie jest ujście powietrza i przesiąknie, o k***a ale to smród musi być, i tak kot oznaczając swój teren sika strugą i potrafi sobie wycelować mniej więcej które miejsce chce oznaczyć

jakby sierściucha normalnie karmili to w dupie miałby tego gryzonia widać że głodny był

Gówno się tam znasz na kotach. Obecnie mam w domu 14 kotów, większość przygarnąłem z ulicy. Sam niedojadam aby kotki miały wszystko jak trzeba. Zabijają ptaki i gryzonie i wcale ich nie jedzą, po prostu mają taki instynkt drapieżcy.

ale za to kot potrafi naszczać do PS5, a pies nie zrobi ci takiej przyjemności

Chyba tylko jak ma właściciela ch*ja. Wszystkie moje koty załatwiają swoje potrzeby tylko na podwórkach u sąsiadów.

Jak DO ps5 ci naszcza kot? Wyceluje k***a strugę do środka?

Nie wiem, ale są dowody, że tak się stało

Myślałem, że Puszek przyszedł toster naprawić, a jemu zabawy w głowie

Gówno się tam znasz na kotach. Obecnie mam w domu 14 kotów, większość przygarnąłem z ulicy. Sam niedojadam aby kotki miały wszystko jak trzeba. Zabijają ptaki i gryzonie i wcale ich nie jedzą, po prostu mają taki instynkt drapieżcy.
Chyba tylko jak ma właściciela ch*ja. Wszystkie moje koty załatwiają swoje potrzeby tylko na podwórkach u sąsiadów.

O kurde, 14 kotów to już niezły hardcore. Jest tak jak piszesz - nawet dobrze karmione koty, zwłaszcza samice, przynoszą do domu ptaki i myszy, jeden z moich nawet młodego zająca kiedyś przytargał do domu. Ogólnie gdyby nie koty, to nas wszystkich gryzonie zeżarłyby żywcem, koty to doskonały regulator populacji szkodników.

O kurde, 14 kotów to już niezły hardcore. Jest tak jak piszesz - nawet dobrze karmione koty, zwłaszcza samice, przynoszą do domu ptaki i myszy, jeden z moich nawet młodego zająca kiedyś przytargał do domu. Ogólnie gdyby nie koty, to nas wszystkich gryzonie zeżarłyby żywcem, koty to doskonały regulator populacji szkodników.

ch*ja prawda. Koty to szkodniki, jak zauwazyles. Zabija ptaki i zajace, a gryzonie czesto maja w dupie i najwiecej ich odjebuja ptaki drapiezne na polach i trutka w miastach. A 14 kotow? Takiego sp***olenia sie nie leczy, tylko powinno sie delikwenta odjebac.

jakby sierściucha normalnie karmili to w dupie miałby tego gryzonia widać że głodny był

Koty to robią z instynktu. O ile go mają.

ch*ja prawda. Koty to szkodniki, jak zauwazyles. Zabija ptaki i zajace, a gryzonie czesto maja w dupie i najwiecej ich odjebuja ptaki drapiezne na polach i trutka w miastach. A 14 kotow? Takiego sp***olenia sie nie leczy, tylko powinno sie delikwenta odjebac.

A skąd ty wiesz, na co preferują polować koty? Łazisz cały dzień za nimi?
Tak, koty to szkodniki, ale tylko wtedy, kiedy są dzikie lub półdzikie. Mądrze zaopiekowane i wychowane przynoszą dużo więcej pożytku niż szkód. Mój nie przynosi żadnych szkód. Nigdy nie narobił w domu, nie wchodzi na meble, nie rusza kwiatków czy choinki, za to mam spokój z kretami, nornicami, karczownikami, myszami, kunami, ptakami zzerajacymi mi owoce i nawet z dzikimi kotami z sąsiedztwa, a i mniejsze psy skutecznie przegania.

Koty to robią z instynktu. O ile go mają.
A skąd ty wiesz, na co preferują polować koty? Łazisz cały dzień za nimi?
Tak, koty to szkodniki, ale tylko wtedy, kiedy są dzikie lub półdzikie. Mądrze zaopiekowane i wychowane przynoszą dużo więcej pożytku niż szkód. Mój nie przynosi żadnych szkód. Nigdy nie narobił w domu, nie wchodzi na meble, nie rusza kwiatków czy choinki, za to mam spokój z kretami, nornicami, karczownikami, myszami, kunami, ptakami zzerajacymi mi owoce i nawet z dzikimi kotami z sąsiedztwa, a i mniejsze psy skutecznie przegania.

Strzelam do nich i czesto widze, co ch*jek upolowal w lowisku. Ale mowie o takich kotach biegajacych samopas, znacznie dalej od siedzib ludzkich. Te to przech*je w ekosystemie. Kici kici . Srut juz do Ciebie leci kotecku.