W związku z pojawiającymi się zarzutami, jakoby Borys Mańkowski symulował kontuzję kostki w walce z Aslambkiem Saidovem, Ankos Zapasy Poznań przygotował filmik, który pokazuje bardzo dokładnie moment odniesienia drastycznej kontuzji.
Filmik właśnie neguje stwierdzenie, iż była to ustawiona kontuzja. Wyraźnie widać jak Borys ją odnosi. Co ciekawe skręcenia doznał w połowie 1 rundy, a mimo to przetrwał do 2.
Bardzo ładne zachowanie fair play ze strony Saidova, jak się w parterze zorientował, że Mańkowski krzyczy z bólu a on mu w zasadzie nic nei robi - przerwał walkę bez komendy idioty sędziego, który stał i się patrzył jak komornik na szafe.
Osobiście w czasie ksw i wszystkich powtórek tego zajścia nie mogłem dostrzec momentu kontuzji, więc nie cisnął bym tak strasznie po tych, którzy twierdzili, że coś tu śmierdzi.
a k***a jak do ch*ja pana mial sie trzymac za kostke?! poza tym, wyskocz kiedyś na walke profesjonalną to będziesz wiedział czy tak łatwo zlokalizować gdzie dokładnie Ci coś poszło, czy w kostce czy w kolanie, jak przez adrenaline nie wiesz nawet co i kiedy Ci sie stało...
przy takiej kontzji bol czuje sie pozniej. wiem poniewaz sam doznawalem takich i wiem ze napewno nie sumulowal ;P
no nie wiem, mi jebło kolano, naderwane więzadło rzepki i krzyżowe + łąkotka roztrzaskana - ból odczułem od razu i to ogromny, że nie byłem w stanie wstać. Pewnie zripostujesz, że to nie było w walce, ale muszę Cię zasmucić - było.