Policjant trzyma spust paralizatora przez 20 sekund, czym wywołuje u chłopaka atak serca, a następnie rzuca nim jak workiem ziemniaków. Dostał za to 4 lata więzienia.
Ja pie**ole na całym świecie wszyscy k***a wiedzą że jak nie wykonasz polecenia policjanta w stanach to k***a giniesz, a tu wielkie zdziwienie bo koleś nie wykonał polecenia i zginął.
@upy - głupie k***y, które propsują zachowanie policjanta: nawet, jeśli chłopak był bezczelny, chamski, głupi, to czy adekwatną karą za to jest zawał/śmierć na atak serca? Ludzie serio, naprawdę jesteście tacy zj***ni? :/ Ja wiem, że to sadol itd. ale no k***a, ludzkie życie naprawdę tak mało dla Was znaczy?
Ja pie**ole, przez takie filmiki się we mnie gotuje. Ogólnie szanuje policje, ale tego sk***ysyna bym skazał na wiele lat ciężkich robót zaraz po tym wpie**olu jaki zafundowałby mu ojciec chłopaka.
Filmik jest o selekcji naturalnej. Może kolejny jełop, który zamienił się na łby z hamburgerem, nie będzie stawiał oporu i nie umrze. A jak umrą kolejni trudno zmniejsza się zła pula genetyczna.
Simple and Cleaver Thas USA.
Co za głupi opis. Taserem poraził go dwa razy, najpierw jeden raz krótko 2~s w samochodzie, chłopak zaczął wychodzić i jak układał się na ziemi to policjant poraził go po raz drugi. Od momentu w którym krzyknął do momentu w którym policjant złapał go za rękę minęło 7 sekund. Łącznie nie raził go nawet 10 sekund. U osoby ze słabym sercem pojedynczy impuls może doprowadzić do migotania komór, albo od razu do zatrzymania akcji serca.
Producent podaje informację, że paralizator/taser mniej więcej po 5-6 sekundach osiąga "pełny efekt" na ofierze powodując całkowite 100% obezwładnienie, więc dopuszczalne jest używanie go nawet do 10 sekund. Nie wiem jakiego dokładnie modelu gość użył, ale wielu producentów podaje w czasach działania tasera możliwość automatycznego ustawienia czasu wyładowania na 5-10 sekund.
Mocniejsze ślą prostokątne impulsy o wartości szczytowej 50kV przy bardzo dużej częstotliwości, poza tym mają małą moc - od kilku do kilkunastu watów.
Nie mógłby go razić przez 20s, bo nie byłby w stanie wtedy normalnie wysiąść z samochodu, ani poruszać się wedle swojej woli kładąc się na ziemię.
Jedynym zarzutem dla policjanta debila jest rzucenie nim o ziemię, ale w stanach to norma. Chłopak nie chciał opuścić szyby, przez prawie minutę nie chciał wyjść z samochodu. Policjant wielokrotnie ponawiał polecenie. Nawet jak wymierzył w niego taserem to ten głupi hamburger dalej siedział beztrosko w aucie i nie chciał go opuścić.
Serio wam go szkoda? Tam mają takie prawo, że równie dobrze mógłby go położyć na masce i zastrzelić. Policja wbrew pozorom jest dość mocno respektowana i niewielu amerykanów protestuje przeciwko ich metodom.
Jakbyś poczytał odrobinę na temat tej sprawy to wiedziałbyś, że osobą, która nauczyła go pytać "czy jestem aresztowany?" i "za co jestem aresztowany?" jest jego ojciec - były policjant i członek swat. Więc powstrzymaj się od nazywania go debilem bo sam wykazałeś właśnie konkretny poziom imbecylizmu.
Dalej dzieciak wtedy miał 17 lat więc gdzie miał pracować ? W kamieniołomie ? On miał inny "zawód" - uczeń.
Dodatkowo dzieciak był kilkukrotnie wcześniej sprawdzany i nielegalnie przeszukiwany (nielegalność potwierdzona sądownie) przez tego samego policyjnego śmiecia - raz został złapany na posiadaniu maryśki. Policjant po prostu się na chłopaka uwziął. Powodem tego mogła być skarga złożona na tego policjanta przez matkę dzieciaka gdzie na posterunku usłyszała:
"The sergeant didn’t respond well to the threat and told her that if she were a better mother, maybe none of this would have happened."
Efektem tego wszystkiego jest to co widzimy na tym filmie (jest jeszcze jeden filmik nagrany przez dzieciaka). Dostał dawkę 23 sekund z tasera i niedotlenienie mózgu przez 6-8 minut z powodu ataku serca.
Żeby było śmieszniej policjant przed rodziną ofiary był dumny z siebie a jako powód całej akcji i zatrzymania w protokole podano:
Carstop on Southside for warrant assoc. Driver uncooperative, struggles, taser deployed, additional struggle. AMR ordered (Taser protocol).
Jest tu jedna śmieszna rzecz mianowicie po odpaleniu tasera jest "additional struggle" - pokażcie mi kogokolwiek kto podczas smażenia taserem jest w stanie wykonywać polecenia - postawie duże piwo.
Oczywiście standardowo próbowano zatuszować wszystko (powód zatrzymania w toku postępowania zmieniał się kilkukrotnie) tak jak ma to miejsce w naszym niedoj***nym kraju i kto wie jakby się sprawa potoczyła gdyby nie jeden szczegół - ojciec były policjant/swat miał znajomości w FBI. Także trafił "wszechmocny pan prawo" na byłego policjanta z kumplami.
Niestety moim zdaniem koszt jest za wysoki. Dożywotnie uszkodzenie mózgu dzieciaka za wyrwanie śmiecia na 4 lata.
Za taki czyn w wykonaniu śmiecia reprezentującego prawo powinny być dużo wyższe kary.