Wszyscy niby tak srają że środowisko ważne. Miałem koleżanke, inżynier ochroniaż środowiska (albo jakoś tak). Mówię, że ochrona środowiska w naszym wydaniu to ściema i pic na wodę. Na to wielki raban podnosi że jakże to, że przecież ona wie bo studyja i nauki liczne. No nic, może ma rację. Wtem wyciąga z kieszeni uwcześnie nowego ip5s. Teraz po czasie i filmie widzę hipokryzję. Kiedyś tak było, uniwersalne powiedzenie "byle jaki wóz byle by dupę wiózł" dzisiaj musi być wyścig szczurów i pogoń za mainstream'em.
Aż zachciałem kupić nowy telewizor, aby obejrzeć film w lepszej głębi kolorów A tak serio, przyroda sobie poradzi, jeśli zechce zdmuchnie nas. Rzucając klasykiem "Planeta jest spoko, to ludzie są popie**oleni". Ziemia przeszła większe stężenia gazów cieplarnianych niż są do tej pory, a m.in. w okolicach Rosji są bardzo blisko powierzchni złoża metanu, które świadczą zarówno za tym, że Ziemia może nas zabić w każdej chwili jak i radzi sobie z wyłapywaniem groźnych związków.
Nie zapominajmy, że coś nie może powstać z niczego, wydobywamy ropę przerabiamy na plastik, który Ziemia sobie spokojnie rozłoży, dla nas 100 lat to dużo, dla Ziemi to chwilka. Ale Ziemia też nie jest głupia, już płyną informację o bakteriach żerujących na plastiku - bardziej tego się należy obawiać, że to natura będzie nam zjadać współczesny sprzęt niż że zaśmiecimy cały świat.
Problemem jest jedynie sposób w jaki coś robimy, nasi dziadkowie ścinali drzewa do opału, które już obumierały - podsuchy. My dziś nie tylko nie wybieramy drzew ale ścinamy jak leci, a od niedawna sadzimy nowe. Jak ścinamy jak leci bo sprzęt nie wjedzie między drzewa, to nie pozwalamy tworzyć się samosiewek.
Poza drzewami nie ma się czym przejmować, bo minerały nie odrosną A debilizm ludzi jest nadal bardzo duży, na tyle że wierzą że to drzewa odpowiadają za przerabianie CO2 na tlen, gdy robią to oceany. (Oczywiście drzewa przerabiają, ale zwierzęta i rośliny w lasach zużywają całe nadwyżki )
@4hitch - właśnie o czymś podobnym sobie pomyślałem. Ludzie bardzo przeceniają swoją rolę w kształtowaniu świata, i nie do końca zdają sobie sprawę, że cała ich cywilizacja to pyłek na powierzchni i w stosunku do miliardów lat wszechświata ledwie mgnienie oka.
A że kiedyś wyginiemy? To nieuniknione. Albo sami się wytłuczemy, albo zrobią to za nas bakterie lub kosmici. Tylko ludzki egocentryzm każe nam postrzegać zmierzch naszego gatunku jako coś ogromnie poruszającego i ważnego dla wszechświata. Zatem żyjcie, konsumujcie, produkujcie śmieci, nie ma się co stresować, koniec i tak jest nieunikniony!