18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Koniec internetu

m3fius • 2012-11-13, 23:51
Jako że koniec świata już tuż tuż, postanowiłem przeszukać krańce internetu. Po wielu godzinach spędzonych na poszukiwaniach, oraz wielu godzinach badań, wraz z pomocą Unii Europejskiej w tym ich dofinansowaniu - udało się! Oto co znajduje się na samiutkim końcu internetu!

Widać że nasi tu byli :amused:

fryca88

2012-11-14, 18:04
derley1 napisał/a:

@fryca88

opisz swoją dolegliwość a postaramy ci się jakoś pomóc. Niekoniecznie finansowo ale zapewnimy materace na ścianach i usuniemy ostre przedmioty z pokoju.



Przekonałeś mnie. Jestem fetyszystą, kanibalem i mitomanem, mam zaburzenie dysocjacyjne tożsamości i cierpię na manię wielkości. Co niedzielę jakaś siła zmusza mnie do odwiedzenia stale tego samego miejsca, domu mojego ojca, który nie jest moim ojcem. W tym miejscu kiedy usłyszę dzwonienie inna siła zmusza mnie do padania na kolana i składania modłów do wyobrażenia semickiego bożka, który też jest moim ojcem, ale też tak na niby, ja jestem jego dzieckiem i jednocześnie owieczką, dlatego mam rozdwojenie jaźni i gubię się w tym wszystkim, bo on sam czasem jest barankiem i tak naprawdę to nie miał ojca, bo jego matka, królowa Polski, była dziewicą. Mój ojciec zesłał na śmierć swojego syna (ale nie mnie) po to żeby umarł za moje grzechy, których nie popełniłem, bo działo się to jakieś 2000 lat temu. Dlatego teraz muszę zjeść ciało mojego ojca i wybawcy, pod postacią mąki i wody, tutaj znów się gubię, ale pomimo tego robię to regularnie. Czasem chodzę do innego miejsca, które jest w tym miejscu, tam siedzi dobry wujcio i ten wujcio każe mi mówić, co złego zrobiłem, jak powiem mało to wujcio puknie w budkę i już mam wyj***ne na grzechy, ale zawsze jak powiem za dużo, to wujcio mówi, że ojciec mi wybaczy, ale jak podotykam tego co pokaże mi przez dziurkę w tej budce, zawsze uciekam, ale co niedziela znów tam wracam i znów klękam, bo to jest dobre, inaczej pójdę do takiego miejsca gdzie banda rogatych sk***ieli będzie mnie pykać w dupę jednocześnie robiąc ze mnie kebab.


No i kto tu jest poj***ny?

Adi0303

2012-11-14, 20:49
[quote="fryca88"]Niestety nie mogę się zgodzić, byłem na końcu internetu, są tam lepsze rzeczy...



Nie jestem katolem, powiedziałbym nawet , że daleko mi niestety do wiary w cokolwiek...
...ale uważam , że ten rysunek to jest kurewskie przegięcie!!!

fryca88

2012-11-14, 21:13
[quote="Adi0303"]
fryca88 napisał/a:

Niestety nie mogę się zgodzić, byłem na końcu internetu, są tam lepsze rzeczy...



Nie jestem katolem, powiedziałbym nawet , że daleko mi niestety do wiary w cokolwiek...
...ale uważam , że ten rysunek to jest kurewskie przegięcie!!!



Możesz to jakoś uzasadnić? Zburzyłem Twój wizerunek Mikołaja, czy jak?

Adi0303

2012-11-14, 21:19
fryca88 napisał/a:



Możesz to jakoś uzasadnić? Zburzyłem Twój wizerunek Mikołaja, czy jak?





IMO można manifestować ateizm, ignorować wiarę, religie jako takie, krytykować kościół(nie tylko katolicki) ogólnie wyrażać swoją opinię - spoko. Po to (między innymi)jesteśmy istotami rozumnymi


Ale obsrywanie wartości, które są ważne dla innych ludzi, a nam osobiście nie robią krzywdy jest słabe.
Takie moje zdanie

tomqj

2012-11-14, 23:03
fryca88 napisał/a:



Przekonałeś mnie. Jestem fetyszystą, kanibalem i mitomanem, mam zaburzenie dysocjacyjne tożsamości i cierpię na manię wielkości. Co niedzielę jakaś siła zmusza mnie do odwiedzenia stale tego samego miejsca, domu mojego ojca, który nie jest moim ojcem. W tym miejscu kiedy usłyszę dzwonienie inna siła zmusza mnie do padania na kolana i składania modłów do wyobrażenia semickiego bożka, który też jest moim ojcem, ale też tak na niby, ja jestem jego dzieckiem i jednocześnie owieczką, dlatego mam rozdwojenie jaźni i gubię się w tym wszystkim, bo on sam czasem jest barankiem i tak naprawdę to nie miał ojca, bo jego matka, królowa Polski, była dziewicą. Mój ojciec zesłał na śmierć swojego syna (ale nie mnie) po to żeby umarł za moje grzechy, których nie popełniłem, bo działo się to jakieś 2000 lat temu. Dlatego teraz muszę zjeść ciało mojego ojca i wybawcy, pod postacią mąki i wody, tutaj znów się gubię, ale pomimo tego robię to regularnie. Czasem chodzę do innego miejsca, które jest w tym miejscu, tam siedzi dobry wujcio i ten wujcio każe mi mówić, co złego zrobiłem, jak powiem mało to wujcio puknie w budkę i już mam wyj***ne na grzechy, ale zawsze jak powiem za dużo, to wujcio mówi, że ojciec mi wybaczy, ale jak podotykam tego co pokaże mi przez dziurkę w tej budce, zawsze uciekam, ale co niedziela znów tam wracam i znów klękam, bo to jest dobre, inaczej pójdę do takiego miejsca gdzie banda rogatych sk***ieli będzie mnie pykać w dupę jednocześnie robiąc ze mnie kebab.


No i kto tu jest poj***ny?



chciałeś być inteligentno-zabawny, ale wyszedłeś k***a patetyczny. Przerost formy nad treścią.
Wystarczyło napisać, że jesteś katolem, uczęszczasz do kościoła i wierzysz w sąd ostateczny.
Zapomniałeś wspomnieć o życiu wiecznym w przyszłym świecie.

Amen.