przecież to nie pies!
te coś wygląda bardziej jak wyrośnięty ręcznik. Nie dziwne więc że woli opie**olić coś innego niż to, co jest kierowane do psów!.
Dokładnie jak już powyżej pisali gdyby postawił miskę z psim żarciem po prawej stronie (po lewej od psa) to wpie**alałby psie żarcie, a tak wynik jest nie ważny bo nie zostały zastosowane wszystkie kombinacje.
Tam koło tego gówna leży zużyty kondom czy ki pieron? o.O
A co do tego eksperymentu, to zrobił błąd, że użył kociego żarcia. Mógł mu podstawić po prostu trzy różne przysmaki dla psów. Kocie żarcie mogło mu bardziej smakować przede wszystkim dlatego, że bywa solone, w przeciwieństwie do psiego (sól nie szkodzi kotom, natomiast nie powinno się jej podawać psom, przynajmniej takie info dostałem od jednej pani weterynarz).
Kocie żarcie jest bardziej tłuste - a jak kazdy, nawet odchudzące się laski, wiedzą, tłuszczyk poprawia smak potraw (nawet w formie sosu do niskokalorycznej sałatki). Jeśli nie wierzycie, spróbujcie sera, wędliny, czegokolwiek w wersji zwykłej i light - to pierwsze ma o wiele lepszą konsystencję, smak i zapach.
Tak więc pies po prostu wybiera to co smaczniejsze.
Pies ma zachwianą osobowość. A prawda jest taka, że każdy kto ma kota i karmił go żarłem z puszek i/lub suchą karmą, zauważy, że później zwierz nie chce jeść np rybek, surowego mięska, itd., czystej świerzynki. Tylko ciągnie go do kitjekejtow albo innych gówien w których zawartość karmy liczy się w zmielonym popiele i równie zmielonych gnatach innych stworzeń, dodanych do powyższych.
Co te sk***ysyny dodają do tego badziewia, nie wiem. Nie mam zielonego pojęcia ale działa to jak nar-kot-yk.