I po śmierci JPII kibice się zjednoczyli. Nikt nie mówił, że to ma być wieczna jedność. Zresztą jak można mówić zarówno w jedną jak i w drugą stronę co się zdarzy skoro tego nie wiemy?
A więc źli kibice znowu pokazują swoją najczarniejszą stronę
A więc źli kibice znowu pokazują swoją najczarniejszą stronę
Nie wiem czy jesteś jednym z nich, ale chyba nie. A to dlatego, że co jak co, ale kibice hipokrytami nie są. Owszem mają swoje akcje, ale niektórzy z nich napie**alają się, a jeszcze inni napie**alają przechodni na ulicach.
Jeśli myślisz, że kibice są rycerzami na białych koniach, to jesteś w błędzie.
Pozwól że przedstawię Ci to w możliwie najprostszy sposób poprzez analogię:
Poznaj Wilma Hossenfelda, niemieckiego oficera Wermachtu z okresu II wojny światowej. Otóż ten oficer, znany głównie z "Pianisty" Polańskiego, pomagał wielu Polakom i żydom w czasie okupacji.
Idąc Twoim tokiem rozumowania, wnioski powinny nasunąć się same - wszyscy niemcy to równi kolesie! Tacy fajni oni byli, pomocni i w ogóle. Do polski też wkroczyli bo pewnie chcieli nam pomóc. Tylko ci cholerni historycy i obecni narodowcy starają się zszargać ich dobre imię, jak oni mogą!
A kibole (i inni im podobni) co roku urządzają akcję remontu warszawy i innych miast, zrywając (zapewne krzywo ułożoną lub pękniętą) kostkę chodnikową. Fajni oni, tacy pomocni.
kiedy się nauczycie czym jest różnica między kibolem a kibicem??