W sumie smutna sprawa... Nie było mnie jeszcze na świecie wtedy, ale podobno typ był normalny, ale umarła mu żona, załamał się i zaczął zwozić. Najpierw jakiś budowlany złom i tłumaczył, że przyda się do remontu. Później jak się rozkręcił to zwoził praktycznie wszystko. Opanował tę sztukę do takiego stopnia, że potrafił przywieść kanapę na rowerze! W końcu jak już nie miał gdzie tego grodzić to załatwili jakieś kontenery (bardzo dużo kontenerów, żeby być ścisłym) i dużą część uprzątnęli, a on pojechał na parę miechów do psychiatryka. Po powrocie przez jakiś czas się ogarniał, ale w końcu wrócił do nałogu i znów zapełnił całą posesję. Ostatecznie w sumie nie wiem co się z nim stało. Albo zamknęli go na stałe w szpitalu, albo go rodzina jakaś zabrała, a jego działkę odkupił jakiś normalny człowiek.
Powinni go zutylizować razem z tymi śmieciami. j***ny brudas. Oczywiście takiego ch*ja gówno obchodzi, że sąsiadom chodzą robale po chałupie przez jego śmieci.
To jest smutne, że jak pies kogoś pogryzie to są głosy w stylu "biedny piesek, to wszystko wina pana, źle go traktował/tresował", a jak człowiekowi dzieje się krzywda to od razu spalić albo zutylizować. ...Nasza cywilizacja nie ma prawa przetrwać.
Mi się jednak wydaje, że powinno się takim ludziom pomagać. Choćby pokazać jakieś inne hobby czy coś, jak człowiek nie wie co ze sobą zrobić. Gdyby go jeden sąsiad z drugim zabrał np. na ryby to może by do tego nie doszło. Ja miałem z 10lat jak on zniknął więc nawet nie wiem jak to się zaczęło. Łatwo tak pisać przez internet, ale jak się mija takiego człowieka na co dzień to jednak inaczej się na to spogląda. Jak by nie patrzeć to nigdy się on nie awanturował(przynajmniej ja nie byłem światkiem, ani nic o tym nie słyszałem). Jak się z nim rozmawiało to zawsze był życzliwy i uśmiechnięty. Nie znając jego "hobby" można by powiedzieć, że był całkiem normalny. Też nie było tak, że sąsiadom robale chodził bo on raczej nie zwoził odpadów naturalnych tylko przedmioty, które jak mu się wydawało, można było wykorzystać.
To jest smutne, że jak pies kogoś pogryzie to są głosy w stylu "biedny piesek, to wszystko wina pana, źle go traktował/tresował", a jak człowiekowi dzieje się krzywda to od razu spalić albo zutylizować. ...Nasza cywilizacja nie ma prawa przetrwać.
Bo zwierzęta są przwidywalne. Nie są na tyle inteligentne żeby mieć tak zróżnicowane charaktery, osobowości, zainteresowania, nie potrafią myśleć abstrakcyjnie - czyli wszystko to co różni nas praktycznie od wszystkich innych istot na tej planecie.
Ludzie są rozumni, potrafią oceniać sytuację, kalkulować, przewidywać, obliczać profity i straty.
I właśnie dlatego zachowania i akcje ludzi powinno się(a właściwie trzeba, jeśli chcemy, żeby nasz gatunek przetrwał i przestał się degradować) zacząć krytycznie oceniać i w razie czego karać, a nie jeszcze bezmózgowie głaskać i wszelkie normalności wspomagać, aby miało jeszcze szansę się rozmnażać.
Typowe lewackie pie**olenie. Jest jedna podstawowa rzecz na która trzeba zwrócić uwagę, taka jednostka jest zagrożeniem dla społeczeństwa, to nie jest hobby tylko choroba. Mnie osobiście nie obchodzi co stanie się z typem który zagraża innym, w tym wypadku chorobami roznoszonym przez robactwo. Takie osoby trzeba odizolować od reszty społeczeństwa, tak jak morderców czy pedofilów. Nikt w nagrodę nie jest umieszczany w psychiatryku czy wiezieniu, tylko z racji tego że taka jednostka okazała sie niewydolna społecznie z tego czy innego powodu. W tym wypadku leczenie może jeszcze pomóc wrócić do normalności, ale w przypadku przewinień ciężkich, kula w łeb, albo dożywotnie napie**alanie w kamieniołomie, kopalni czy przy budowaniu dróg. Tyle. Dziękuje za uwagę.
Typowe lewackie pie**olenie. Jest jedna podstawowa rzecz na która trzeba zwrócić uwagę, taka jednostka jest zagrożeniem dla społeczeństwa, to nie jest hobby tylko choroba. Mnie osobiście nie obchodzi co stanie się z typem który zagraża innym, w tym wypadku chorobami roznoszonym przez robactwo. Takie osoby trzeba odizolować od reszty społeczeństwa, tak jak morderców czy pedofilów. Nikt w nagrodę nie jest umieszczany w psychiatryku czy wiezieniu, tylko z racji tego że taka jednostka okazała sie niewydolna społecznie z tego czy innego powodu. W tym wypadku leczenie może jeszcze pomóc wrócić do normalności, ale w przypadku przewinień ciężkich, kula w łeb, albo dożywotnie napie**alanie w kamieniołomie, kopalni czy przy budowaniu dróg. Tyle. Dziękuje za uwagę.
Ja też się się wypowiadałem do kamery, ale mnie wycieli sk***ysyny
