Pedalarz pedalarzowi pedalarzem

Na drodze wk***iają, to fakt

A wg Ciebie to za malo, zeby ich zwyczajnie nienawidzic???

I mysle, ze po powyzszym filmiku widac, ze nikt inny tych dwukolowych ch*jkow (mimo, ze tutaj akurat mamy baby) tak mocno nienawidzi jak oni sami siebie.

. Na drodze wk***iają, to fakt.

Oglądając dowolną kompilację filmów ze zjebami drogowymi (np Stop Cham) to tak z 95% to jednak są kierowcy na czterech kółkach... Ale zawsze przyjemniej doj***ć się do pedalarzy albo motop*zdy

Za każdym razem gdy widzę jakiś filmik z motocyklistą czy rowerzystą, koniecznie musi być nagłówek podkreślający jakie to z nich c**y, bo... jednośladami jeżdżą. .. Wyjaśni mi ktoś czym to jest spowodowane? Zakładam, że dobre 98,5% z obecnych tutaj, to ulane knury, niezdolne chociażby do utrzymania kierownicy. Na drodze wk***iają, to fakt, ale szkalowanie ich na spotykaną tutaj skalę, to zwyczajny komedio-dramat, rozrywany przez jakichś życiowych nieudaczników.
Także mała rada ode mnie dla was, chować wacik za rozporki, marsz do łazienki umyć zęby, dupę i do roboty się weźcie.

Jak Ci to wyjaśnić ... no to taka świecka tradycja jest ...

Mnie wkurza to, że we wielu przepadkach oni korzystają z ulicy bez podstawowej wiedzy na temat kodeksu drogowego, a jeżeli już go znają (np, odróżniają światła na sygnalizatorze) to kompletnie go nie przestrzegają. To podobnie działa z kierowcami osobówek, kierowcami zawodowymi itd, ale w głównej mierze tyczy się to pedalarzy, którzy uważają się za uprzywilejowanych na drodze bo ... bo ... bo nie wiem, musisz jakiegoś złapać i się spytać.

Są jakieś memy "ALERT pedalarz" "ALERT motop*zda" "ALERT cokolwiek wk***iającego na drodze i chodnikach"

Bo tu jest jakać c**a broniąca tych ch*jów. Powinno się go oznaczyć jakimś takim memem.

Za każdym razem gdy widzę jakiś filmik z motocyklistą czy rowerzystą, koniecznie musi być nagłówek podkreślający jakie to z nich c**y, bo... jednośladami jeżdżą. .. Wyjaśni mi ktoś czym to jest spowodowane? Zakładam, że dobre 98,5% z obecnych tutaj, to ulane knury, niezdolne chociażby do utrzymania kierownicy. Na drodze wk***iają, to fakt, ale szkalowanie ich na spotykaną tutaj skalę, to zwyczajny komedio-dramat, rozrywany przez jakichś życiowych nieudaczników.
Także mała rada ode mnie dla was, chować wacik za rozporki, marsz do łazienki umyć zęby, dupę i do roboty się weźcie.