@up
4. Kolesie wprowadzili "trochę polotu i finezji w tym smutnym jak p*zda mieście"
Moim zdaniem głupie. Pozytywne to jest jak pomożesz starszej babci przenieść zakupy ze sklepu do domu, albo ślepemu przejść przez drogę. Kilku gości wychodzi na miasto grzeje się przy koksowniku odbierając miejsce normalnym ludziom do grzania, bo oni mają pomysł. Reszta marznie daleko od koksownika, bo nie wiadomo może ci co przy nim siedzą uciekli z zakładu, mało kto podchodzi bo tak jak większość próbuje nie zadawać się z debilami. Więc nie uważam, że robienie z siebie debila jest pozytywne.
A moim zdaniem ludzie przesadzają z tym mrozem. Jest -15 i nadal chodzę w jesiennej kurtce i wcale nie marznę. Ludzie to pierdoły i trochę mrozu, 10cm śniegu i już do pracy się spóźniają, bo normalnie klęska żywiołowa...
Pistolerro - lepiej opowiadać: "Jak dziadek był młody to w okularach przed komputerem oglądał, jak ktoś na zajebistym mrozie przy koksowniku kiełbachę smażył"? Akcja ogólnie pozytywna
jakie to miasto?
Moim zdaniem głupie. Pozytywne to jest jak pomożesz starszej babci przenieść zakupy ze sklepu do domu, albo ślepemu przejść przez drogę. Kilku gości wychodzi na miasto grzeje się przy koksowniku odbierając miejsce normalnym ludziom do grzania, bo oni mają pomysł. Reszta marznie daleko od koksownika, bo nie wiadomo może ci co przy nim siedzą uciekli z zakładu, mało kto podchodzi bo tak jak większość próbuje nie zadawać się z debilami. Więc nie uważam, że robienie z siebie debila jest pozytywne.
Banda ciot