Emerytura jest tylko dlatego, że my na nią pracujemy - nie mówię o naszej, tylko o tych wypłacanych teraz. Czyli tamte wpłaty musiały się regularnie rozpływać.
Ergo: emerytury nie ma. Bo jeżeli my pracujemy na swoich dziadków już, a nasze dzieci dalej będą musiały pracować na nich i na naszych rodziców dodatkowo, uwzględniając przy okazji ujemny wskaźnik przyrostu naturalnego - to dla nas kasy najzwyczajniej zabraknie.